Witold Waszczykowski

Witold Waszczykowski / fot. youtube/RMF24

  • Witold Waszczykowski stwierdził, że narzucone Polsce “kamienie milowe” to tak naprawdę element stopniowego odebrania Polsce suwerenności
  • Szefowa KE odwiedziła w ubiegłym tygodniu Warszawę i poinformowała o akceptacji dla Krajowego Planu Odbudowy
  • Ursula von der Leyen zastrzegła jednak, że środki popłyną do Polski dopiero po spełnieniu zapisów tzw. “kamieni milowych”
  • Te z kolei zakładają m.in. zmiany w regulaminie Sejmu czy likwidację Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego
  • Zobacz także: Monika Olejnik zaliczyła krępującą wpadkę. Pomóc musiał Radosław Sikorski

Witold Waszczykowski o “kamieniach milowych”

Bieżący atak Parlamentu Europejskiego potwierdza to, że “kamienie milowe” nigdy się nie skończą.

– mówił europoseł PiS Witold Waszczykowski na antenie Telewizji Trwam.

Nigdy się nie skończą i są po to, aby nas rozliczać. Paradoksem jest, że batalia rozgrywa się na płaszczyźnie o praworządność, bo Komisja używa politycznych argumentów, a nie argumentów prawnych.

– komentował sytuację europoseł PiS.

KE dodatkowo chce prawnie wiążących dokumentów europejskich, a nie ma do tego prawa. Kwestie praworządności, ustroju, wymiaru sprawiedliwości w państwie członkowskim UE nie są objęte żadną regulacją Unii Europejskiej.

– dodał były minister spraw zagranicznych.

Europarlamentarzysta ostrzegł także, że nawet “jeśli uda nam się dojść do jakiegoś lewicowego modelu czy wyobrażenia, jak ma wyglądać ustrój sprawiedliwości, sądowy w Polsce, to oni przełożą batalię na inne obszary”.

To będzie kwestia praw dziecka, edukacji, mniejszości seksualnych. O tym właśnie dzisiaj mówi rezolucja Parlamentu Europejskiego, który domaga się, żeby wrócić do rozprawy z nami na temat Trybunału Konstytucyjnego czy Krajowej Rady Sądownictwa.

– alarmował polityk obozu rządzącego.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Stany Zjednoczone

  • Stany Zjednoczone są wstrząśnięte kolejną strzelaniną
  • Tym razem do masakry z użyciem broni palnej doszło w miasteczku Smithsburg w stanie Maryland
  • W czwartek napastnik zastrzelił trzy osoby w lokalnej fabryce i ranił cztery pozostałe, jedna z nich jest w stanie krytycznym
  • Morderca został postrzelony przez funkcjonariuszy policji i zabrany do szpitala
  • Jak dotąd nie podano tożsamości sprawcy, nieznane są też jego motywy oraz typ broni, której użył
  • Zobacz także: Monika Olejnik zaliczyła krępującą wpadkę. Pomóc musiał Radosław Sikorski

Stany Zjednoczone wstrząśnięte

Jak podaje lokalny oddział telewizji NBC, do strzelaniny doszło w fabryce w miasteczku Smithsburg w zachodnim Marylandzie, ok. 100 km na północ od Waszyngtonu. Sprawca otworzył ogień do pracowników zakładu, zabijając trzy osoby i raniąc cztery inne, z których jedna jest w stanie krytycznym.

Morderca uciekł z miejsca zbrodni samochodem. Policja ruszyła w pościg i zdołała zatrzymać pojazd napastnika, po czym wywiązała się strzelanina. Zarówno napastnik, jak i jeden z funkcjonariuszy zostali ranni i przebywają w szpitalu.

Napastnik został postrzelony przez funkcjonariuszy i zabrany do szpitala.

– przekazało biuro szeryfa hrabstwa Washington.

Jak dotąd nie podano tożsamości sprawcy, poza faktem że jest to mężczyzna. Nie wiadomo też, jakie były jego motywy i jakiej broni użył.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

Olaf Scholz

Kanclerz Olaf Scholz / Fot. PAP/EPA/FILIP SINGER Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Olaf Scholz został skrytykowany przez “Sueddeutsche Zeitung”
  • Dziennik wypomina kanclerzowi brak jasnego stanowiska w sprawie nadania Ukrainie statusu państwa-kandydata do Unii Europejskiej
  • Kanclerz ma na tej płaszczyźnie kluczyć i kręcić jeszcze bardziej niż w kwestii dostaw broni dla ukraińskiej armii
  • Zobacz także: Szymon Hołownia: Jestem gotów do rozmów z liderami opozycji

Olaf Scholz nie chce Ukrainy w UE?

Olaf Scholz nie może już mieć żadnych wątpliwości, jak niezwykle ważne dla Ukrainy jest przyjęcie do grona kandydatów do członkostwa w Unii Europejskiej.

– pisze niemiecki dziennik

“Sueddeutsche Zeitung” zarzuca tutaj kanclerzowi jeszcze większe krętactwo niż w kwestii dostaw broni na Ukrainę. I choć wskazuje, że pewna powściągliwość w tym temacie jest uzasadniona, to jednak brak jasnego stanowiska Berlina “jest niedopuszczalny”.

“Niedopuszczalne moralnie”

Autor artykułu wskazuje, że Scholz “nie może już mieć żadnych wątpliwości, jak niezwykle ważne dla Ukrainy jest przyjęcie do grona kandydatów do członkostwa w Unii Europejskiej”. Mimo to, kanclerz nie podaje w tej kwestii żadnych konkretów i “posługuje się, po raz kolejny, aluzjami”. Jednak stanowisko szefa niemieckiego rządu ma pewne uzasadnienie.

UE już od dawna jest podzielona, gdy chodzi o rozszerzenie. Cierpi z tego powodu, że wraz z przyjęciem wielu nowych członków nie wypracowano też wydajniejszych procedur podejmowania decyzji. Uzasadniona może być też obawa przed wzbudzaniem przesadnych nadziei. Do tego dochodzą stałe boje o perspektywę europejską dla państw Bałkanów Zachodnich. Racją jest też, że na razie ruch należy do Ursuli von der Leyen i jej Komisji Europejskiej. To daje powody do powściągliwości.

– zauważa autor Daniel Broessler.

Jak dotąd Ukraina wyświadczyła Europie nieocenioną przysługę powstrzymując rosyjski imperializm. Z tego względu całkowicie niedopuszczalne moralnie, ale i z punktu widzenia polityki realnej jest zbywanie Ukrainy próżnymi obietnicami.

– konkluduje Broessler dodając, że odmowa przyznania Ukrainie statusu kandydata do UE mogłaby osłabić morale społeczeństw.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

rzecznik rządu

Piotr Müller, rzecznik rządu / fot. podcasty.rp.pl

  • Rzecznik rządu skomentował ostatnie działania opozycji
  • W środę Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której wyrażono głębokie zaniepokojenie działaniami KE wobec polskiego KPO
  • Eurodeputowani wezwali do wstrzymania wypłaty Polsce środków z unijnego Funduszu Odbudowy
  • Dokument poparło aż 411 europosłów, 129 było przeciw, a 31 wstrzymało się od głosu
  • Zobacz także: Szymon Hołownia: Jestem gotów do rozmów z liderami opozycji

Rzecznik rządu nie szczędzi słów krytyki

Rezolucję wymierzoną w Polskę poparli także eurodeputowani wybrani do PE z polskich okręgów wyborczych. Zmusiło to premiera Mateusza Morawieckiego do pozostawienia ostrego komentarza.

Mamy dzisiaj do czynienia z taką sytuacją, to nie żart, na forum europejskim, partie opozycyjne, w PE i nie tylko namawiają KE do sankcji na Polskę. To nie jest żart, to rzeczywiście wstyd. Trudno wam wspierać sankcje na Rosję, ale stawiacie się za sankcjami na Polskę. To rzeczywiście skandal.

– stwierdził premier podczas czwartkowego przemówienia w Sejmie.

Opozycja przeciw KPO?

Głos w sprawie zabrał także rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. Polityk określił stanowisko opozycji jako “absurdalne”. Wskazał, że politycy Platformy Obywatelskiej, Lewicy, PSL i Polski 2050 powinni zabiegać o polski interes, a nie występować przeciwko niemu.

Faktycznie wczoraj premier Morawiecki zadał chyba słuszne pytanie, czy to jest nadal polska opozycja czy jednak już opozycja wobec Polski, bo w jaki sposób można zaakceptować działania, które podejmują eurodeputowani wybrani w Polsce, którzy głosują przeciwko środkom dla Polski tylko i wyłącznie dlatego, że chcą dokuczyć jakiejś partii politycznej? Przecież to absurdalne. Jeżeli ktoś jest posłem do PE, który reprezentuje nasz kraj, to powinien domagać się realizacji interesu naszego kraju, a interesem naszego kraju są te inwestycje, które tak czy tak będziemy realizować.

– mówił Piotr Müller w “Sygnałach dnia” na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Bronisław Komorowski

Bronisław Komorowski / fot. youtube/Radio ZET

  • Bronisław Komorowski gościł w piątek w programie Beaty Lubeckiej na antenie Radia ZET
  • Były prezydent opowiedział o swoich osobistych doświadczeniach z inflacją
  • Komorowski wyznał, że “prawie płacze” wraz z innymi ludźmi w sklepie w Budzie Ruskiej
  • W rozmowie z Lubecką Komorowski stwierdził też, że inflacja jest “w Polsce o wiele wyższa, niż średnia europejska”
  • Były prezydent uważa, że gdybyśmy byli w strefie euro, ceny okazałyby się niższe
  • Zobacz także: Sejm odrzucił większość poprawek Senatu. Ustawa o Sądzie Najwyższym trafi do prezydenta

Bronisław Komorowski narzeka na wysokie ceny

Cena chleba za kilogram sięgnie za chwilę prawdopodobnie 10 złotych. Jest drastyczny wzrost cen i wzrost kosztów utrzymania. To będzie niesłychanie trudny okres.

– przewiduje były prezydent Bronisław Komorowski.

W poranku Radia ZET były prezydent Bronisław Komorowski komentował wzrost inflacji i mówił o problemach Polaków, którzy zmagają się z wysokimi cenami.

Zakupy? Robię. Teraz robię zakupy i prawie płaczę i to razem z innymi ludźmi w sklepie. Szokujący jest wzrost cen.

– wyznał polityk.

Komorowski został też zapytany jak obecną sytuację komentują mieszkańcy Budy Ruskiej, gdzie mieszka teraz były prezydent.

Co mówią mieszkańcy Budy Ruskiej na temat wzrostu cen? Jedni są mniej, inni bardziej nerwowi i zdeterminowani, ale bardzo ostre słowa pod adresem rządzących słyszy się praktycznie wszędzie.

– przyznał były prezydent.

W rozmowie z Beatą Lubecką Komorowski ocenił również, że inflacja jest “w Polsce o wiele wyższa, niż średnia europejska”.

W krajach strefy euro jest o połowę niższa. Jeśli chodzi o oprocentowanie kredytów mieszkaniowych – Polska jest na smutnym, pierwszym miejscu w Europie. U nas jest 6 proc., a np. Niemcy mają 3,6 proc.

– mówił były prezydent.

Gdybyśmy byli w strefie euro, to nie mielibyśmy tak wysokiej inflacji i bylibyśmy o wiele bardziej bezpieczni, jeśli chodzi o nasze oszczędności, ale też ograniczenie wzrostu kredytów mieszkaniowych.

– podkreślił Bronisław Komorowski.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Władysław Kosiniak-Kamysz

Warszawa, 09.06.2022. Prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz przemawia na sali obrad Sejmu w Warszawie, 9 bm. Sejm wznowił obrady; odbędą się m.in. głosowania nad poprawkami Senatu do ustawy o Sądzie Najwyższym. Posłowie wysłuchają też informacji o działalności Krajowej Rady Sądownictwa w 2021 roku. (mr) PAP/Piotr Nowak / fot. PAP/Piotr Nowak Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

  • Władysław Kosiniak-Kamysz zabrał głos po wystąpieniu premiera Mateusza Morawieckiego
  • Szef rządu podkreślił, jak bardzo ważne jest głosowanie za Krajowym Planem Odbudowy
  • Morawiecki wskazywał, że Platforma Obywatelska “chce głosować przeciw pieniądzom dla Polakow”
  • Morawiecki dodał, że w czasie kryzysu rząd wdrożył tarczę antykryzysową
  • Premier przypomniał, że potem wdrożona została tarcza antyinflacyjna, a teraz wdrażana jest tarcza antyputinowska
  • W reakcji na wystąpienie premiera, lider Polskiego Stronnictwa Ludowego stwierdził, że szef rządu “jest patologicznym kłamcą”
  • Zobacz także: Sejm odrzucił większość poprawek Senatu. Ustawa o Sądzie Najwyższym trafi do prezydenta

Mateusz Morawiecki o Krajowym Planie Odbudowy

Sejm zebrał się w czwartek na posiedzeniu, na którym odrzucił poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym. Wprowadzenie zmian jest jednym z warunków przyznania Polsce środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

Dzisiaj jest ważne głosowanie, gdzie szanowni państwo, drodzy rodacy, Platforma Obywatelska chce głosować przeciw Krajowemu Planowi Odbudowy, przeciw pieniądzom dla Polaków

– mówił Mateusz Morawiecki.

Przynajmniej, drodzy rodacy, będziemy wiedzieli komu trzeba podziękować za to, że te pieniądze cały czas do nas nie docierają, albo, że jest jakaś zwłoka. Bo, można zastanowić się, kiedy one (pieniądze) do nas wpłyną. Nie wiem tego dokładnie. Liczę na to, że będzie to na przełomie tego i przyszłego roku.

– mówił szef rządu.

Inflacja jest problemem na całym świecie.

– powiedział. Dodał, że głównym problemem jest prezydent Rosji Władimir Putin, wojna, jaką wywołał, i “putinflacja, jaką spowodował”.

W działaniu antyinflacyjnym kluczowa jest wiarygodność. I patrzcie, co zrobiliśmy. Obiecaliśmy zerowy VAT na żywność, co jest działaniem zapobiegającym skutkom inflacji, i wdrożyliśmy to. Obiecaliśmy 13. i 14. emeryturę – i są. Obniżyliśmy podatek z 17 do 12 proc. – i od 1 lipca będzie zrobione. Jedna z najwyższych kwot wolnych od podatku – zrobione, dopłaty do nawozów – zrobione, obniżka VAT na paliwo – zrobione, obniżka VAT i akcyzy – zrobione. To jest wiarygodność, to jest dotrzymywanie umów.

– stwierdził Mateusz Morawiecki.

Kosiniak-Kamysz: Jest pan patologicznym kłamcą

Po wystąpieniu premiera głos zabrał m.in. prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.

Gdy premier poprosił o głos, myślałem, że chce przeprosić panią Agnieszkę z Pacanowa, naczelniczkę poczty za to, że próbowaliście ją dyscyplinarnie zwolnić za mówienie prawdy. Ale co? Premier duby smalone bredzi z tej mównicy.

– mówił szef PSL z mównicy sejmowej.

Jako polityk, mogę pana oceniać, ale jako lekarz, muszę pana zdiagnozować. Pan jest patologicznym kłamcą. Proszę o odroczenie obrad, dopóki premier Morawiecki nie podda się terapii.

– zaapelował Kosiniak-Kamysz.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

RMF 24

Michał Woś

Michał Jelonek zaprasza na Dzień Na Żywo / fot. medianarodowe.com

  • Tadeusz Cymański, Marek Jakubiak i Tomasz Narkun wystąpią dzisiaj na antenie Mediów Narodowych w programie “Dzień na żywo”
  • Od środy 4 maja Media Narodowe rozpoczęły nadawanie w zupełnie nowym wydaniu
  • Od poniedziałku do piątku widzowie naszego kanału na YouTube będą mogli oglądać nasze programy na żywo o godzinie 9:00 rano
  • Nowy, lepszy format emisji to odpowiedź na zapotrzebowania widzów, którzy oczekiwali jednego, stałego i regularnego pasma
  • Programy poprowadzą red. Michał Jelonek oraz publicysta Jan Bodakowski
  • Zobacz także: Sejm odrzucił większość poprawek Senatu. Ustawa o Sądzie Najwyższym trafi do prezydenta

Tadeusz Cymański, Marek Jakubiak i Tomasz Narkun w MN

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Media Narodowe

Monika Olejnik

Monika Olejnik, TVN / fot. screen yt.com

  • Monika Olejnik zaliczyła kolejną wpadkę językową
  • Błąd dziennikarki zauważył Radosław Sikorski
  • Tematem rozmowy w TVN24 była wizyta Siergieja Ławrowa w Turcji
  • Szef rosyjskiej dyplomacji został zapytany przez ukraińskiego dziennikarza o kradzież zboża
  • Rosyjscy żołnierze od dłuższego czasu mają trudnić się tym procederem na okupowanych terytoriach
  • Zobacz także: Sejm odrzucił większość poprawek Senatu. Ustawa o Sądzie Najwyższym trafi do prezydenta

Monika Olejnik zalicza wpadkę

Minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow gościł ostatnio w Turcji. Podczas konferencji prasowej został zapytany przez ukraińskiego dziennikarza o kradzieże zboża, jakich rosyjscy żołnierze mają dokonywać na okupowanych terytoriach.

Rosjanin starał się rozmówcę zbić z tropu złośliwym żartem.

Rozumiem, że boli cię głowa, gdzie coś ukraść, i myślisz, że wszyscy tak robią?

– odrzekł na pytanie dziennikarza.

“Jakoś zdenerwował się strasznie”

Sprawę powyższej wypowiedzi poruszyła Monika Olejnik w swoim programie “Kropka nad i”. Jej rozmówcą był polityk PO Radosław Sikorski.

Mieliśmy okazję usłyszeć Siergieja Ławrowa, który chyba stracił rezonans. Stracił w ogóle… Jakoś zdenerwował się strasznie.

– zaczęła Monika Olejnik.

Rezon chyba.

– poprawił ją Sikorski

Rezon, przepraszam

– potwierdziła dziennikarka.

Tutaj opisała, jak wyglądała odpowiedź Ławrowa na pytanie ukraińskego dziennikarza.

No nie mógł zapalić papierosa, jak kiedyś z panem na balkonie palił.

– wspomina Olejnik.

Zdaniem Sikorskiego, Ławrow “ma powody do nerwów”, ponieważ miał podejmować próby rezygnacji ze stanowiska. “Dzisiaj jest rzecznikiem reżimu winnego agresji”, a w dodatku został wraz z rodziną obłożony zachodnimi sankcjami. 

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Tysol

Mychajło Podolak

Mychajło Podolak / fot. youtube

Mychajło Podolak: Nasze żądania to nie kaprys

Podolak przekazał, że Kijów nie jest gotowy do wznowienia rozmów pokojowych z Moskwą. Wojska ukraińskie znajdują się pod nieustannym bombardowaniem, a siły rosyjskie próbują przejąć kontrolę nad całym Donbasem.

Rosyjskie siły rzuciły na front prawie wszystko, co jest w ich dyspozycji, oprócz sił jądrowych, w tym ciężką artylerię, wiele systemów wystrzeliwania rakiet i lotnictwo.

– alarmował Podolak.

Doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego powtórzył apel o zwiększenie dostaw broni z Zachodu, mówiąc, że “całkowity brak równości sił” między armiami rosyjską i ukraińską jest przyczyną ciężkich strat na Ukrainie.

Nasze żądania dotyczące artylerii to nie tylko jakiś kaprys, ale obiektywna potrzeba, jeśli chodzi o sytuację na polu bitwy.

– stwierdził Podolak, dodając, że Ukraina potrzebuje od 150 do 300 systemów wystrzeliwania rakiet, aby dorównać Rosji – znacznie więcej niż do tej pory otrzymała.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Szymon Hołownia

Szymon Hołownia / fot. youtube/Szymon Hołownia

  • Szymon Hołownia gościł na antenie TVN24
  • Przewodniczący Polski 2050 postawił warunek liderom opozycji
  • Polityk zapewnił, że jest gotów do rozmów
  • Opozycja wciąż nie ustaliła, czy uda się stworzyć jedną, wspólną listę na wybory parlamentarne
  • Do takiego rozwiązania namawia Donald Tusk, jednak Władysław Kosiniak-Kamysz oraz Szymon Hołownia są sceptyczni
  • Obawiają się, że wspólna lista będzie oznaczała dominację PO i marginalizację mniejszych formacji
  • Zobacz także: Sejm odrzucił większość poprawek Senatu. Ustawa o Sądzie Najwyższym trafi do prezydenta

Szymon Hołownia chce rozmawiać

Jestem gotów do rozmów z liderami opozycji.

– zasygnalizował Szymon Hołownia. Jednocześnie szef Polski 2050 stawa warunek.

Szymon Hołownia był pytany w TVN24, dlaczego nie dojdzie do spotkania liderów opozycji w ten weekend.

Dlatego, że mieliśmy różne wizje. Bo ja wychodzę z założenia, że zanim zaczniemy toczyć dyskusje polityczne, to powinniśmy usiąść i porozmawiać o meritum, pokazać, że nie swoimi problemami się zajmujemy, tylko problemami Polaków.

– podkreślił.

Lider Polski 2050 zapewnił, że do takich rozmów jest gotowy, a przede wszystkim chciałby rozmawiać o drożyźnie i pomysłach na zwalczanie inflacji.

“Mieli obawy, że ludzie się zasmucą”

Dopytywany, kto w takim razie nie był gotowy, stwierdził:

Partnerzy mieli różne zdania na temat timingu i na temat tego, czy to nie jest za wcześnie przed wyborami. Mieli obawy, że być może ludzie się jakoś zasmucą, widząc, że możemy mieć różne zdania.

– wskazywał.

Zaproszenie moje, nasze pozostaje otwarte. Uważam, że najpierw dyskusja merytoryczna, później taktyka polityczna i polityczne układanki.

– zapewnił szef Polski 2050.

Na koniec Hołownia został zapytany, kto jego zdaniem byłby lepszym kandydatem na premiera – on, szef PO Donald Tusk czy prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski. Hołownia udzielił bardzo wymijającej odpowiedzi.

Trzeba przede wszystkim usiąść i porozmawiać między sobą.

– przekonywał.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy