[OPINIA] Kurpas: Synekury zamiast politycznego honoru

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ Fot. Twitter//bbudka

Wojciech Kałuża, radny Sejmiku Wojewódzkiego w Katowicach, przeszedł z Koalicji Obywatelskiej (Nowoczesnej) do Prawa i Sprawiedliwości, a raczej podpisał deklarację programową, bo tak sobie to ładnie nazwał. Dzięki temu województwem śląskim rządzić będzie Prawo i Sprawiedliwość. Po tej decyzji rozgorzała dyskusja o honorze, o tym, że p. Kałuża powinien zdać mandat, że oszukał wyborców itp.

Po pierwsze to, że Prawo i Sprawiedliwość rządzić będzie województwem śląskim nie sprawi, że ludziom będzie żyło się lepiej. W tej grze o rządzenie województwem chodzi o setki stanowisk w administracji publicznej, w spółkach Skarbu Państwa i innych spółkach z nimi powiązanych, w których teraz zacznie się wietrzenie pokoi. Ludzie powiązani z politykami PO i PSL zostaną wyrzuceni (lub trafią na gorzej płatne stanowiska) a zastąpią ich działacze i członkowie rodzin związani z Prawem i Sprawiedliwością. Syn Ministra Kamińskiego jest tutaj wzorcem, jak to się robi. Z rzetelności napiszę, że Prawo i Sprawiedliwość, jak i Platforma Obywatelska niczym się w tej dziedzinie nie różnią. Innym wzorem w dziedzinie zatrudniania rodziny w różnych spółkach w Prawie i Sprawiedliwości może być rybnicka posłanka Izabela Kloc, której córka i mąż mają się całkiem dobrze m.in. w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa (córka skończyła…germanistykę, obecnie zresztą jest koleżanką w sejmiku pana Kałuży).

Po drugie, zmiana barw partyjnych w szeregach polityków Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej jest całkowicie normalna i odbywa się od wielu lat. Przykłady? Minister Patryk Jaki, Minister Kluzik – Rostowska, Michał Kamiński, Radosław Sikorski, Paweł Zalewski, Jarosław Gowin i dziesiątki innych mniej lub bardziej znanych nazwisk. Zdecydowana większość działaczy Prawa i Sprawiedliwości oraz PO to nie są ludzie idei, tylko ludzie, którzy do polityki idą głównie dla stanowisk i korzyści, czego p. Kałuża jest tylko przykładem. Jednym z setek. Po raz drugi z rzetelności napiszę, że Prawo i Sprawiedliwość jak i Platforma Obywatelska niczym się w tej dziedzinie nie różnią.

Po trzecie. Oburzenie tą sytuacją jest głównie po stronie polityków związanych z Nowoczesną i Platformą Obywatelską. Mówią oni o honorze. Pomijam to, że ten głos z ich ust brzmi żałośnie. Bo nie o honor tu chodzi, ale o stanowiska w zależnych spółkach, gdzie pieniądz publiczny jest wydawany lekką ręką, gdzie zasiadają rodziny polityków i lokalni działacze, na których partia może liczyć przy zbieraniu podpisów, przy akcjach propagandowych itp., i gdzie można całkiem dobrze zarobić. Te stołki były obsadzone od 8 lat, teraz wszystko było dogadane i wszyscy mieli zostać na stanowiskach. A tu klops. Z obietnic nici, bo PiS dogadał się z liderem Nowoczesnej – Wojciechem Kałużą. Ale gdyby sytuacja była odwrotna, to PO z Nowoczesną dogadałyby się z kimś z PiSu, bo dla nich to bez różnicy. Byle strumień korzyści płynął.

Po czwarte. Pan Wojciech Kałuża pokazał wreszcie wyborcom prawdziwą twarz polityki w wydaniu Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej. Nie liczy się wynik wyborów, nie liczy się idea oraz przekonania, z którymi idziesz do wyborów i które głosisz. Liczy się tylko interes, stanowisko i osobiste przywileje. Dopóki Polacy nie zrozumieją, że głos oddany na PiS czy PO to głos oddany na karierowiczów i ludzi bezideowych, dopóty będzie żyć w tym politycznym syfie, który naród sam sobie funduje. A jak już mówimy o honorze – gdyby PiS znało pojęcie honoru, to pana Kałuży by do siebie nie brało, bo ten jeszcze nie tak dawno grzmiał o łamaniu Konstytucji przez PiS.

Jedną z niewielu alternatyw na polskiej scenie politycznej jest Ruch Narodowy. Ludzie idei, działacze społeczni, którzy od wielu lat głoszą te same hasła i te same idee. Każdy z nas ma wybór. Ja wybieram Ruch Narodowy, bo chce uczciwej polityki a nie kupowania idei za stanowiska i pieniądze

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY