W Niemczech kolejny raz doszło do ataku imigrantów na niemiecką policję. Tym razem nielegalni imigranci z Konga nie chcieli dopuścić do deportacji swojego kolegi.
Proszę popatrzeć na ten gest zwycięstwa… Próba deportacji nielegalnego imigranta do Konga zakończyła się fiaskiem. Grupa 150 Murzynów z ośrodka w Ellwangen zaatakowała policjantów i obrzuciła radiowóz kamieniami zmuszając ich do wypuszczenia go – pisze Adam Gwiazda.
🇩🇪 Proszę popatrzeć na ten gest zwycięstwa… Próba deportacji nielegalnego imigranta do Konga zakończyła się fiaskiem. Grupa 150 Murzynów z ośrodka w Ellwangen zaatakowała policjantów i obrzuciła radiowóz kamieniami zmuszając ich do wypuszczenia go.https://t.co/q4xRsn7PFC
— Adam Gwiazda (@delestoile) 2 maja 2018
Sytuację opisuje niemiecki Bild – atak wściekłych imigrantów miał miejsce w poniedziałek, kiedy służby przyjechały, aby zabrać z ośrodka imigranta z Konga. Na co zareagowali jego koledzy – początkowo do radiowozów podbiegło około 50 osób, aby pokazać “solidarność” z zatrzymanym kolegą.
Imigranci agresywnie żądali, aby policja wypuściła ich kolegę. Okrążyli samochody i obrzucili je kamieniami, a niekiedy uderzali w samochody samymi pięściami. Aby zapobiec “masowej eskalacji konfliktu” policja poddała się… i wypuściła nielegalnego imigranta.
O odwołaniu akcji policji poinformowała Niemiecka Agencja Prasowa, jako powód podano zbyt niebezpieczną sytuację samochodów patrolowych. Oficjalnie w ataku miało brać udział 150 osób, jednak policjanci mówili także o liczbie 200 – Byli coraz bardziej agresywni, grozili nam, więc musieliśmy wypuścić imigranta – relacjonuje jeden z funkcjonariuszy.
Policja wszczęła w tej sprawie dochodzenie. Obecnie na terenie zamieszek mieszka około 500 osób, głównie z krajów afrykańskich – Gwinei, Nigerii i Kamerunu.
Twitter/Bild