Mosbacher nie rozumie krytyki ze strony Polaków: Nie do końca rozumiem ten szał, jaki się rozpętał

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Ambasador USA w Warszawie Georgette Mosbacher w wywiadzie dla sobotniej “Rzeczpospolitej” postanowiła skomentować skandal związany z listem skierowanym do premiera Mateusza Mazowieckiego.

Przypomnijmy, iż amerykańska ambasador wyraziła głębokie zaniepokojenie zarzutami czynionymi przez członków polskiego rządu przeciw dziennikarzom i zarządzającym TVN i Discovery. Krytykę ze strony polityków uznała natomiast za “atak” na niezależne media.

Wolność słowa, wolność prasy i swoboda wypowiedzi to kluczowe wartości. Nie do końca rozumiem ten szał, jaki wokół tej sprawy się rozpętał. Może są to wartości, które uznajemy za oczywiste, ale nie sądzę. Macie w Polsce wolność prasy, podobnie jak my w Stanach Zjednoczonych- zadeklarowała Mosbacher.

Czytaj także: Ambasador Mosbacher: Pozostaniemy w waszym kraju, by współpracować

Polityk odniosła się również do negatywnych komentarzy pod swoim adresem- Niektóre z tych komentarzy naprawdę bolały. Ale czy osłabiły? Nie. Wierzę w swoje wartości, wierzę w mandat, które dał mi prezydent. Będę nadal wykonywała swoją pracę najlepiej jak potrafię. To część polityki- mówiła ambasador.

-W Waszyngtonie mamy stare powiedzenie: „Jeżeli chcesz mieć przyjaciela, kup sobie psa”. Mój pies jest tu ze mną, uwielbiam go. Nie jestem naiwna. Przyglądam się polityce dość długo, by wiedzieć, co się dzieje, gdy wejdziesz na czyjeś terytorium. Życie bywa brutalne, ale tak długo jak jesteś otwarty i uczciwy, możesz iść do przodu. Widzimy to w Polsce, gdzie mamy silne, dynamiczne, stosunki dwustronne- dodała.

kresy.pl

Zobacz także:

 

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY