Migranci zaatakowali marynarzy, którzy chwilę wcześniej ich uratowali

Migranci podjęci przez załogę włoskiego statku niedaleko wybrzeży Libii zaatakowali marynarzy, którzy ich uratowali. Z pomocą musiała przyjść włoska Straż Przybrzeżna.

Informacje o zdarzeniu na Morzu Śródziemnym podała we wtorek telewizja TVP Info. Statek Vos Thalassa pływający pod włoską banderą, ale należący do francuskiej firmy zarządzającej platformą wiertniczą na Morzu Śródziemnym udzielili pomocy pasażerom zatłoczonej łodzi jaka płynęła u wybrzeża Libii. W łodzi znajdowało się 66 nielegalnych migrantów, którzy zostali podjęci przez załogę włoskiego statku.

Co ciekawe, jak informuje portal TVP Info włoscy marynarze podjęli migrantów wbrew dyspozycjom libijskiej Straży Przybrzeżnej, której statek zbliżał się do łodzi nielegalnych podróżników. Włosi musieli szybko pożałować swojej wspaniałomyślności. Po komunikacie włoskich władz o tym, że statek z migrantami nie zostanie przyjęty w żadnym włoskim porcie, a migranci powinni przesiąść się na statki libijskiej Straży Przybrzeżnej migranci podnieśli bunt. Włoscy marynarze musieli zabarykadować się na mostku kapitańskim by uniknąć ataku. Wezwali na pomoc włoską Straż Przybrzeżną.

Dopiero przybycie okrętu włoskiej Straży Przybrzeżnej uratowało marynarzy. Jej funkcjonariusze przejęli migrantów. Zostali oni przewiezieni na Sycylię. W ich sprawie będzie prowadzone śledztwo.

Nowy minister spraw wewnętrznych Włoch Matteo Salvini wdrożył politykę zamykania włoskich portów przed statkami dowożącymi nielegalnych imigrantów spod wybrzeża Afryki.