Media: Trump rozmawiał z Putinem o kwestii Kosowa. Będzie wojna czy kompromis?

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. FORUM

Kosowska prasa dotarła do informacji, z których wynika, że w czasie spotkania prezydentów Rosji i Stanów Zjednoczonych doszło do porozumienia w sprawie Kosowa. Według prisztińskiej „Gazety Express”, dwaj przywódcy uzgodnili, że Kosowo odda Serbii cząstkę swojego terytorium a Serbia w zamian uzna niepodległość Kosowa.

Przyjdź na Marsz Powstania Warszawskiego. Oddaj hołd bohaterom! 1 sierpnia godz. 17:00 Rondo Dmowskiego

Doniesienie kosowskiej „Gazety Express” poruszyło zarówno Serbów, jak i Albańczyków, nie tylko mieszkających w samym Kosowie. Ramush Haradinaj, premier rządu w Prisztinie już zapowiada, że podział Kosowa oznacza nową wojnę na Bałkanach. Zmiana opcji politycznej w Waszyngtonie nie spodobała się władzom Republiki Kosowa. Do tej pory Waszyngton, podobnie jak większość państw Unii Europejskiej, stał na stanowisku niepodzielności Kosowa, powstałego w wyniku zbrojnej secesji Albańczyków, zamieszkujących autonomiczną republikę (najpierw w ramach Jugosławii a potem Serbii). Po krwawej wojnie domowej, w której obydwie strony oskarżały się dokonywanie mordów i czystek etnicznych, pozostało napięcie między Belgradem i Prisztiną. Formalnie niepodległe od 17 lutego 2008 roku Kosowo jest uznawane przez 111 z 193 państw – członków ONZ. Statusu państwowego nie uznaje do tej pory np. kilka państw członkowskich UE oraz Serbia i Rosja.

W północnej części Kosowa, zdominowanej przez populację serbską, dochodzi często do zamieszek między Serbami i Albańczykami, a spokoju pilnują tam oddziały KFOR – międzynarodowej misji pokojowej ONZ w Kosowie. Informacje o możliwym porozumieniu Trumpa i Putina w sprawie Kosowa nie są na rękę władzom w Prisztinie, które grają na czas i starają się zepchnąć Serbów na margines życia. Serbów mieszkających w Kosowie oburza ciche przyzwolenie na zastraszanie ich, czego dowodem jest m.in. niewyjaśniony do tej pory zamach na jednego z liderów kosowskich Serbów, Olivera Ivanovića. Pomimo upływu sześciu miesięcy, sprawcy nadal nie zostali ujęci. W połowie lipca w tej sprawie zwróciła się do władz Kosowa misja OBWE.

Serbowie w Kosowie oraz władze Republiki Serbskiej w Belgradzie winą za traktowanie Serbów obciążają nie tylko rząd w Prisztinie, ale także państwa europejskie, które wspierają politycznie i ekonomicznie Albańczyków z Kosowa. Nowy amerykański pomysł na uspokojenie sytuacji w Kosowie, media bałkańskie wciąż wiążą ze zmianą na stanowisku doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego prezydenta USA. Objęcie tej funkcji przez Johna Boltona, znanego z antykosowskich poglądów, mogło przyczynić się do powstania nowego pomysłu, podobno uzgodnionego na helsińskim spotkaniu Trumpa i Putina.

Brak zgody władz Kosowa na przekazanie rejonów zamieszkałych w większości przez Serbów władzom w Belgradzie, może zradykalizować zachowania Albańczyków także poza Albanią i Kosowem. Albańczycy stanowią dzisiaj bowiem ok. 25 proc. ludności Macedonii, dominując w kilku gminach na północy i zachodzie tego państwa. W mniejszym stopniu widoczna jest obecność Albańczyków w Czarnogórze, gdzie stanowią większość w niewielu miejscowościach, tuż przy granicy albańsko – czarnogórskiej.

Odnowienie konfliktu serbsko – albańskiego, a tak należy odczytywać komentarze władz Kosowa do przecieków ze spotkania Trumpa i Putina, może ożywić nacjonalistyczne nastroje Albańczyków na całych Bałkanach. Dwaj liderzy światowej polityki wiedzą jednak, że brak rozwiązania problemów mniejszości serbskiej w Kosowie jest wyłącznie opóźnianiem wybuchu bałkańskiego kotła.

PCH24

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY