[NASZ WYWIAD] Klipo dla Mediów Narodowych: “Dużo czytajcie, uczcie się historii, bo ta lubi się powtarzać”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

Przekazuję w Wasze ręce kolejny z serii wywiadów z muzykami sceny tożsamościowej. Dzisiaj swoimi przemyśleniami podzieli się z Wami Klipo. Zapraszam do lektury.

Czołem Klipo!

Czołem Wielkiej Polsce, witam wszystkich słuchaczy, witam redakcję Mediów Narodowych!

Dzięki za czas, który zechciałeś poświecić czytelnikom portalu Media Narodowe. Na początek opowiedz nam trochę o sobie, co porabiasz? Jak rozpoczęła się Twoja rapowa nawijka?

Nie ma problemu, zawsze chętnie się wypowiem. Co mogę powiedzieć o sobie, wściekły pracownik dwóch firm na raz, żeby zarobić na swoje potrzeby, wykonawca muzyki określanej jako tożsamościowa – nie lubię określenia „raper”, ponieważ dzisiejszy rap to stek bzdur i degeneracji. Zagorzały nacjonalista, zwolennik idei Narodowo-Radykalnej. Moja przygoda z rapem rozpoczęła się od małolata, kiedy jeszcze biegałem w dresie po osiedlu nie robiąc nic pożytecznego, realizując jedynie własne przyjemności. Z czasem zacząłem coraz więcej czytać i oglądać filmy dokumentalne, uczęszczać na manifestacje, wykłady i spotkania, a jak wiadomo „apetyt rośnie w miarę jedzenia” i do dziś trzymam się tej ścieżki. Nawijam od około 2007 roku, pierwsze kawałki ukazały się publicznie w 2009, od długiego czasu reprezentuję ekipę Dobry Przekaz, gdzie kładziemy duży nacisk na treść, mówimy młodym o swoich błędach i staramy się ich od tego odwieść. W międzyczasie współpracowałem z labelem Darkonia Records i próbowałem rozkręcić własne wydawnictwo – HHI Label, jednak był to przerost zamiarów nad siły i musiałem odrobinę od tego odejść. Tak czy siak, do dziś dumnie używam loga tej marki, ponieważ jest to jakieś moje „dziecko”, na którego kanwie wyrosło również studio nagraniowe, które działa do dziś pod nazwą Studio Front.

Można Cię ostatnio spotkać jak nawijasz wspólnie z Bastim, opowiedz trochę o tym jak do tego doszło.

To akurat zbieg pewnych okoliczności. Od jakiegoś czasu miałem kontakt z Bastim na facebooku, mogę również wspomnieć, że pierwszych kawałków Bastiego słuchałem mając zaledwie 11 lat, natomiast nie mieliśmy okazji spotkać się na żywo. Pewnego dnia napisał do mnie przyjaciel, Skiniu z White Criminal Tattoo (pozdro!), że jego kolega organizuje koncert patriotyczny w Złocieńcu. Najpierw odpowiedziałem, że chętnie zagram, dopiero później dowiedziałem się, że będą tam również Basti i Ptaku. Tym bardziej nakręciłem się na tę imprezę, zagrałem tam swój materiał z koleżką na wsparciu, aż spotkaliśmy się w trójkę „za kulisami”. Akurat chłopaki mieli problemy chorobowe, zaproponowałem, że wyjdę z nimi na scenę ich wspomóc, skoro i tak znam materiał na pamięć. Wyszliśmy razem na scenę i daliśmy z siebie tyle energii, że dostałem propozycję wspólnego jeżdżenia na koncerty. Od tego czasu minęło ponad półtora roku, zwiedziliśmy wiele miast, zagraliśmy razem tyle świetnych imprez, że dziś jest to dla nas „automat” – nie jeździmy osobno, zawsze gramy razem. Nasza relacja opiera się na lojalności i wzajemnym poszanowaniu. Od początku 2016 wszyscy kojarzą nas jako nierozłączną ekipę wyjazdową – i słusznie.

Twój numer “Idzie Nowe Pokolenie” to można powiedzieć hołd oddany Obozowi Narodowo-Radykalnemu, co sądzisz o tej, tak opluwanej przez lewactwo, Organizacji?

Wiesz co, nie nazwałbym tego kawałka jakimś „hołdem”, ponieważ nie pisałem go z taką myślą. Oczywiście, nie brakuje tam ukłonu w stronę ONR, organizacji, która bardzo ciepło mnie przyjęła w środowisku i do dziś stanowi moje duże wsparcie na scenie nacjonalistycznej. Natomiast ten kawałek był pisany po prostu jako pierwszy utwór na mój solowy album. Dostałem pewnego dnia wiadomość, że jest planowana składanka wspierająca Marsz Niepodległości i czy wziąłbym w tym udział. Bez większego namysłu wysłałem ten numer, został dobrze przyjęty, postanowiłem nakręcić do niego klip, z czym bardzo pomógł mi Raptularz – jego praca jest nieoceniona, oraz oczywiście wsparła mnie ProPatriae – ekipa, którą zawsze polecam. Mix/mastering zrobił Nestor, znany już z produkcji Bastiego, kawałek poszedł w świat. Przyjęcie tego kawałka jest dla mnie dowodem, że nie ma czego się obawiać – trzeba mówić o swoich poglądach głośno, a ludzie tacy jak my, narodowcy, nacjonaliści, chętnie tego posłuchają i wyrażą swoją opinię.
Co do drugiej części pytania, ONR oceniam jak najbardziej na plus. Uczestniczyłem już w organizacjach takich jak Polska Liga Obrony, gdzie byłem nawet koordynatorem województwa, jak i mniejszego zasięgu organizacji Narodowa Bydgoszcz i nigdzie nie widziałem takiej dyscypliny i jasnego programu działania. Nie jestem członkiem Obozu, ponieważ nie mam już dziś czasu na działalność w strukturach, poza tym cenię sobie niezależność. Jak nieraz się nabijam, jestem jednoosobową organizacją pod szyldem Klipo, a moim programem jest walka. Na każdym polu, w każdy sposób. Mam swoje określone poglądy i nie boję się ich bronić, mimo tego, ile problemów mnie już przez to spotkało. Tak czy siak, do ONR żywię szczególną sympatię.

Chciałbym jeszcze pogadać o tym kawałku. Skąd ten tytuł? Miałeś jakąś inspirację?

Jak wiadomo, okrzyk „idzie nowe pokolenie, niesie Polsce odrodzenie” to nasze stare dobre hasło z wielu manifestacji odbywających się od ładnych kilku lat, natomiast to nie była moja myśl przewodnia. Po prostu wpasowało mi się to hasło w refren, więc go użyłem. Poza tym idealnie wpasowało się w ideę promowania Marszu Niepodległości, więc tym bardziej musiało się pojawić w tym utworze. Reprezentuję to młode pokolenie, które żeby zarobić godnie i móc pokryć wszystkie swoje potrzeby, musi tak jak ja tyrać w dwóch firmach, przypłacając to wiecznym niewyspaniem i brakiem czasu na chociażby przeczytanie jednej książki w tygodniu. Wiesz, kiedy coś czytam? Kiedy jadę pociągiem na koncert i mam te 4-5 godzin dla siebie. To na pewno nie są komfortowe warunki do rozwoju świadomości. Mimo tego staramy się jak możemy rozwijać się i działać. Będziemy walczyć o swoje, walczyć o naszą Ojczyznę. Nadchodzimy!

Pogadajmy trochę o Twoich kawałkach, mają one oczywiście patriotyczne oblicze. Myślisz o wydaniu płyty? Pracujesz nad nowymi numerami, może masz już przygotowany jakiś set kawałków?

Może nie wszystkie moje kawałki mają patriotyczne oblicze, aczkolwiek kładę na to coraz większy nacisk. Cieszy mnie zaproszenie na składankę Festiwalu Orle Gniazdo czy nagranie wspólnego kawałka z Bastim na składankę „Pomaganie rąk nie brudzi”, organizowanej przez fundację o tej samej nazwie, gdzie 50% zysku będzie przekazane na domy dziecka a drugie 50% na schroniska dla zwierząt. Swoją drogą mogę powiedzieć, że całkiem nieświadomie wziąłem do domu dwa kociaki z bydgoskiego schroniska, które znalazły się w filmie dokumentalnym powiązanym z tą składanką. Co do płyty, jestem w trakcie prac nad dość konkretnym materiałem, niestety, tak jak wspomniałem wcześniej – praca na dwa etaty pochłania mi dość dużo czasu, więc prace nad albumem są dość mozolne, ale sukcesywne. Planowałem premierę albumu jeszcze na ten rok, ale dziś nie chcę rzucać terminami – na ile czas i fundusze mi na to pozwolą, wszystko będzie zrealizowane jak najszybciej. Producenci będą różni, mix/master oddaję w ręce Nestora, wydawnictwo oczywiście chcę powierzyć ProPatriae. Wszystkie informacje będę podawał na bieżąco na swoich kanałach – uporządkowałem trochę sprawy, na tę chwilę obojętnie, na jaki portal społecznościowy się zajrzy – starczy poszukać użytkownika klipofordon, to moje oficjalne źródła.

Byłeś obecny podczas ostatnich obchodów rocznicy ONR w Warszawie i byłeś świadkiem ogłoszenia nowej Deklaracji Ideowej tej organizacji. Jak ją przyjąłeś? Powiedz, czy kierunki rozwoju wskazane w Deklaracji to według Ciebie krok w dobrą stronę?

Jeśli chodzi o Obóz Narodowo-Radykalny, w pewnych kwestiach się zgadzamy, w innych trochę się rozmijamy. Mogę powiedzieć w ten sposób – obecna Deklaracja jest dużym krokiem naprzód przez doprecyzowanie pewnych kwestii i pojęć, chociażby kwestia rasizmu biologicznego, o który często ONR był oskarżany, czy jawne przeciwstawienie się demokracji liberalnej. Dużym plusem jest również dostosowanie do dzisiejszych czasów, od poprzedniej Deklaracji Ideowej minęło wiele lat, zmieniły się realia polityczne (jak i geopolityczne, patrząc chociażby na sytuację za wschodnią granicą). Pojawiły się nowe zagrożenia, które musimy mieć na oku. Pozostaje mi trzymać kciuki za ONR, żeby obecna Deklaracja nie poszła na marne – wiem, że pracowali nad nią konkretni ludzie, którzy wiedzą, co mówią i o czym. Nieraz miałem przyjemność podejmować poważne dyskusje z ONR-owcami i zdecydowanie nie obawiam się o przyszłość tej organizacji. Powodzenia Koleżanki i Koledzy!

Pogadajmy jeszcze trochę o Twoich gigach, ostatnio nawinąłeś podczas krótkiego koncertu po Marszu Powstania Warszawskiego razem z Bastim, Karatem i innymi raperami, jak wspominasz ten koncert?

Dla mnie każda tego typu „impreza” to świetne przeżycie. Czy widzimy się 11 listopada, czy 1 sierpnia, czy 1 marca, czy przy każdej innej okazji. To są dni, kiedy musimy głośno manifestować swoje przywiązanie do Ojczyzny, do naszej historii, do naszych Bohaterów. 1 sierpnia szczególnie poruszyła mnie obecność jednego z Powstańców, kiedy zaczęliśmy na koniec, pod pomnikiem, skandować „Cześć i chwała Bohaterom”, On po prostu nam zasalutował. Dla Niego to był po prostu obowiązek pojawić się z nami tego dnia na obchodach rocznicy Powstania. Mam zaszczyt i przyjemność być koordynatorem akcji Paczka dla Bohatera, jestem na stałe w kontakcie z kpt Wacławem Szewielińskim ps. Zawisza, na co dzień praktycznie zapomnianym, mieszkającym w domu opieki społecznej w Inowrocławiu. On dziś nie rozumie, czemu do niego przyjeżdżamy, dla niego to, co zrobił, to po prostu obowiązek. Czuję niewyobrażalną dumę, mogąc takiemu człowiekowi podać rękę i po prostu w krótkich słowach podziękować za to, co zrobił dla Ojczyzny, dla Narodu, porozmawiać z Nim o Jego dziejach w naszej zagmatwanej historii. Każde takie wydarzenie to dla mnie kolejny dowód, że idziemy w odpowiednim kierunku – na ile możemy, na tyle wyrażamy swoją wdzięczność. Jeśli chodzi o sam koncert – nie graliśmy ze sceny, zeszliśmy do ludzi na dół, była świetna integracja, wszyscy znali teksty utworów, które graliśmy – to jest najlepsza satysfakcja dla wykonawcy, kiedy nie nawijasz sam. Wiesz, że do kogoś trafiasz.

Pociągnijmy jeszcze ten temat, myślisz, że organizacja koncertu po takim wydarzeniu to krok który przybliża uczestnikom, szczególnie młodym cierpienie Polskich Bohaterów?

Moim zdaniem nie tyle przybliża, co przypomina i uatrakcyjnia samo wydarzenie. Wydaje mi się, że ten „boom” – przyjdę, zobaczę, o czym mówią – już minął. Dziś na tego typu wydarzenia przychodzą ludzie mający chociaż podstawową wiedzę, orientujący się, po co się tam zgromadziliśmy. Przecież nie po to, żeby pokrzyczeć cokolwiek i odpalić race. Takie inicjatywy czynią takie wydarzenia bardziej atrakcyjnymi dla młodych, nie każdy lubi słuchać wykładów (co osobiście potępiam, skoro nasz system edukacji jest wadliwy, lepiej na własną rękę pojawić się na jakiejś prelekcji i się odrobinkę poduczyć, może warto trochę poczytać, pooglądać dokumenty na YT – gdyby nie to, sam dziś bym niewiele wiedział). Młodzi ludzie chcą posłuchać muzyki tożsamościowej, którą już słyszeli gdzieś w internecie, ale wolą to zobaczyć i usłyszeć na żywo – OK, w tym czasie zobaczą na własne oczy Powstańca, posłuchają przemówienia pod koniec obchodów – za rok przychodząc na rocznicę Powstania, czy może już w tym roku idąc na Marsz Niepodległości, będą wiedzieć więcej i może trochę inaczej myśleć. Każde takie wydarzenie może przyciągnąć młodych ludzi do zgłębiania historii. Kilka lat temu pojawiła się pewna moda na patriotyzm, naszą rolą jest – nie tylko moim zdaniem – wyprowadzenie młodzieży z mody na świadomą działalność dla dobra Narodu.

Powiedz nam jeszcze, czy rap tożsamościowy to jedyny rodzaj muzyki, której słuchasz? Może masz też inne inspiracje?

Szczerze mówiąc, ostatnio prawie nie słucham rapu. Tak jak podkreśliłem w kawałku „Nie jestem raperem” dzisiejszy popularny rap to dla mnie, nie oszczędzając słów, kompletny kibel. Dzieciaki są zwodzone na robienie coraz lepszych pieniędzy na lewych interesach, namawiane do ćpania, do lansowania się (nie zawsze tym, co sami wypracowali), do kreowania pustego wizerunku „wielkiego gangstera”, a szczerze mówiąc – jak potem spotykasz tych „gangsterów”, to Cię tylko ręce bolą – albo nogi, bo uciekli. Czytam newsy o chociażby takim ReTo – typ jest z mojego rocznika, a portal Popkiller go poważa za „fajny makijaż na teledysku”, czy Bedoes, „miasto go zna”, a ja coś nie mogę go spotkać łażąc po jego osiedlu, którym się tak puszy w utworach. Jak mam taki szajs traktować poważnie? Co do rapu, słucham głównie produkcji swoich kolegów, mogę z pewnością polecić album Bastiego (na którym pojawiłem się gościnnie) czy numery chociażby Sovy, Wuema albo Karata. Z czystym sumieniem mogę polecić słuchaczom kawałki Lukasyno, to jeden z niewielu raperów „starej szkoły”, któremu z biegiem lat nie poprzestawiało się w głowie i zawsze daje do myślenia. Często też słucham numerów Ad.M.y, tak luźnego podejścia do muzyki i szczerych tekstów brakuje w Polsce, to może robić chyba tylko kobieta. Często też wracam do utworów KęKę, zarówno tych sprzed wytrzeźwienia, jak i tych najnowszych. W sumie słucham więcej RAC, jazzu (czy połączenia jazzu z dobrym rapem jak Eskaubei i Tomek Nowak Quartet – pozdro!) i CZEGOKOLWIEK (poza tym dzisiejszym pop-rapem o „**** nad głową” etc). Od tej obecnej w masowej „kulturze” papki już wolę słuchać jak moje koty miauczą, bo od 20 minut nic nie zjadły.

Na koniec, powiedz, co masz do przekazania czytelnikom Mediów Narodowych?

Dużo czytajcie. To podstawowa stymulacja umysłu, żaden film dokumentalny Wam tego nie zastąpi. Uczcie się historii, ona lubi się powtarzać. Obserwujcie sytuację geopolityczną, a sami zrozumiecie, co musimy robić w obliczu dzisiejszych wydarzeń. Nie bądźcie ślepi w nienawiści – rozpoznajcie wroga i to jemu się poświęćcie, a nie temu, którego Wam podpowiedzą jakiekolwiek media. No i oczywiście wspierajcie Media Narodowe, jedyny portal, który odważył się w ostatnim czasie opublikować moją wypowiedź, 1 sierpnia TVP próbowała ze mną dyskutować, ale chyba ich przerosłem i coś nie puścili mojej wypowiedzi o „Obywatelach PRL” 😉 Do zobaczenia na manifestacjach i koncertach – mam nadzieję!

Jeszcze raz dzięki za poświęcony czas. CWP!

Czołem Wielkiej Polsce! Do usłyszenia!

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY