Dziennikarze “Dziennika Gazety Prawnej” i radia RMF FM opublikowali na Twitterze zdjęcie listu Georgette Mosbacher do premiera Mateusza Morawieckiego z jej osobistym dopiskiem. Kopie otrzymali prezydent Andrzej Duda oraz minister spraw wewnętrznych Joachim Brudziński.
Ambasador Stanów Zjednoczonych już na wstępie popełniła błąd w nazwisku szefa rządu pisząc “Moraweicki”. Podobna pomyłka wkradła się później do nazwiska szefa MSWiA, które zapisano jako “Brudzińksi”.
“Piszę, aby wyrazić głębokie zaniepokojenie niedawnymi zarzutami wysuwanymi przez członków polskiego rządu przeciwko dziennikarzom i kierownictwu TVN i Discovery” – rozpoczyna swój list Mosbacher. Ambasador wyjaśnia, że chodzi o reportaż dot. działalności neonazistów w Polsce, który TVN24 wyemitował w 2018 roku.
A tak wygląda list Pani Ambasador do premiera pic.twitter.com/MUbYuGzTLA
— Bartek Goduslawski (@BGoduslawski) 27 listopada 2018
Zwrócenie się do premiera Morawieckiego jako “ministra”, literówka w nazwisku, odręczny dopisek do listu, wprost wyartykułowane żądanie, że nie można krytykować stacji TVN, przesłanie pisma do “Ministra Brudzińskiego” (bez imienia) z “Ministry of Interior” (?). Co to ma być? pic.twitter.com/mEDTUh6Hog
— Marcin Makowski (@makowski_m) 27 listopada 2018
ONET / RMF24
Ambasador USA pisze list do Morawieckiego. Instruuje czego nie wolno mówić o stacji TVN