Krótko i na temat: Wódz musi nad sobą panować

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. Flickr.com

Wybuch emocji Jarosława Kaczyńskiego źle świadczy o nim jako o polityku i rodzi pytania o motywacje prezesa Prawa i Sprawiedliwości.

Jeśli ostatnie dni w polityce kipiały emocjami, to wystąpienie Jarosława Kaczyńskiego było ich erupcją. Posypały się inwektywy („kanalie”, „zdradzieckie mordy”) i konkretne oskarżenie („zamordowaliście go”). Pisowska prawica broni swojego wodza. Większość tłumaczeń przypomina, że był paskudnie prowokowany i że przecież jest tylko człowiekiem z emocjami.

Gdyby Kaczyński był sprzedawcą ogórków na targu, który na coraz to obrzydliwsze docinki przekupki z sąsiedniego straganu w końcu odpowiedział wiązanką, można by przyjąć to tłumaczenie. Kaczyński jest jednak najważniejszą osobą w państwie. Nie chodzi nawet o to, że jego obowiązują wyższe standardy. Powiedzmy sobie zresztą wprost, nazwanie kanalii kanaliami, a nimi są w istocie politycy z liberalnej opozycji, nie jest niczym zdrożnym. Tu chodzi o panowanie nad sobą. Zdolność do zachowywania zimnej krwi to obowiązek dobrego polityka. Wczoraj Kaczyński dał się zupełnie wyprowadzić z równowagi pokrzykiwaniom takich gigantów intelektu jak Borys Budka czy Sławomir Nitras. Obelgi takich kreatur mąż stanu powinien potraktować tak, jak wędrowiec, gdy strzepuje kurz z płaszcza. Kaczyński nie wytrzymał, a ta wypowiedź daje jego przeciwnikom paliwo. I będzie mu wypominana do końca życia.

Podkreślmy raz jeszcze – Kaczyński podejmuje dziś najważniejsze decyzje w państwie. Polityka zagraniczna, bezpieczeństwo wewnętrzne. Decyzje, które trzeba podjąć szybko. Decyzje polityczne, gdzie może pojawić się pokusa rewanżu, osobistej zemsty. Krzywdy, emocje, pretensje – choćby najbardziej uzasadnione – nie mogą kierować jego zachowaniem. Nie chodzi zresztą tylko o to, że Prezes PiS ewidentnie wybuchł i posłał serię wyzwisk. W tej wiązance była też treść – „zniszczyliście go, zamordowaliście”. Obóz antypisu od dawna lansuje tezę, że głównym motywem Kaczyńskiego jest nienawiść i żądza zemsty. Ten niekontrolowany wybuch emocji, którego efektem były słowa, jakie padły z ust prezesa PiS, każą zastanowić się, czy rzeczywiście nie ma w tym ziarna prawdy.

Oczywiście, że wymaganie od człowieka, by spokojnie przyjmował mieszanie go z błotem i szarganie pamięci rodziny, to bardzo dużo. Ale od człowieka z największą władzą w Polsce, od wodza, należy wymagać dużo więcej.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY