–W zalewie nienawiści, manipulowania emocjami i historią próbujemy pokazać, że jedyne, co się liczy, to szacunek dla drugiego człowieka- takie słowa padły z ust kard. Stanisława Dziwisza w czasie Marszu Pamięci, który przeszedł ulicami Krakowa w 75. rocznicę zagłady społeczności żydowskiej.
W przemówieniu skierowanym do społeczności żydowskiej kard. Dziwisz stwierdził, iż upływ czasu sprawia, że jest coraz mniej świadków mogących opowiedzieć o tych, którzy zostali zamordowani- Tym bardziej chcemy im okazać naszą solidarność, nasze serce- deklarował.
–Co możemy zrobić dla tych kilkunastu tysięcy krakowian teraz, w XXI wieku? Możemy pokazać, że cenimy ich wkład w życie naszego miasta, że pamiętamy o nich i o ofierze życia, jaką złożyli. Temu właśnie służy Marsz Pamięci- mówił kardynał.
–Zwracam się do wszystkich uczestników z prośbą: módlmy się za tych, którzy zginęli, i za tych, którzy przeżyli i niosą przez całe życie ranę pamięci i lęk, że historia mogłaby się powtórzyć. Módlmy się, żeby ci, którzy nie pamiętają czasów Zagłady inaczej, jak tylko przez pamięć swych rodziców lub dziadków o tamtych strasznych wydarzeniach, umieli podjąć to trudne dziedzictwo- apelował.
Przypomnijmy, iż ostateczna likwidacja getta odbyła się 13 i 14 marca 1943 roku. Wówczas 6 tys. mieszkańców przesiedlonych zostało do obozu koncentracyjnego w Płaszowie, 2 tys. do Auschwitz-Birkenau, a około 1 tys. osób zostało zamordowanych na Umschlagplatzu – dzisiejszym Placu Bohaterów Getta.
Czy mowa tu o szacunku wobec zamordowanych czy to ukłon w stronę społeczności żydowskiej…?
gosc.pl
Zobacz także: