Kard. Collins: “Katolicy w Kanadzie czują się jak św. Tomasz Morus”

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. pixabay

Katolicy w Kanadzie czują się jak św. Tomasz Morus. Nie chcą wypowiadać wojny prawowitej władzy, ale zarazem nie mogą podpisać się pod czymś, co jest sprzeczne z ich wiarąw taki sposób kard. Thomas Collins z Toronto odniósł się do kontrowersji związanych z nową formą aplikacji na letnie programy stypendialne.

Chodzi tu o wnioski dotyczące państwowych grantów umożliwiających zatrudnianie studentów na okres wakacji. W tym roku pod wnioskiem o przyznanie stypendium trzeba było zadeklarować poparcie dla praw indywidualnych, co wiąże się również z deklaracją poparcia “prawa” do aborcji.

Katolickie organizacje zdecydowały się wysłać wniosek bez wspomnianej wyżej deklaracji. Oznacza to jednak, iż najprawdopodobniej nie otrzymają one grantów.

Czytaj także: Wenezuela. Utrudniony dostęp do Komunii z powodu… braku mąki

Domagają się, abyśmy oświadczyli, że popieramy coś, co jest sprzeczne z naszą wiarą. Tu nie chodzi o deklarację, że przestrzegamy prawa, ale o zadeklarowanie własnych przekonań. Musisz potwierdzić, że zgadzasz się na aborcję i wiele innych rzeczy, które dla chrześcijan są problematyczne. Jest to test ideologiczny. Nie masz zadeklarować, że na przykład nie wykorzystasz tych pieniędzy w sposób nielegalny. To bym rozumiał. Masz zadeklarować swe poparcie. Żadna władza nie jest uprawniona do przeprowadzania takich ideologicznych testów. Nigdy się na to nie zgodzimy. To nie jest w porządku. I przyznają to nawet niektóre proaborcyjne ugrupowania. Mówią: »Nie zgadzamy się z nimi, ale nie chcemy, by ich przekonania były traktowane jako kryterium«. Wielu Kanadyjczyków, w tym liczni niewierzący, jest zdumionych tą brutalną ingerencją, tą dyktatorską postawą rządu. I to bez powodu. Dlaczego to robią? Jestem tym zaskoczony- komentuje sprawę kard. Collins.

gosc.pl

Zobacz także:

 

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY