Telewizja MN
Zaloguj
0 
W niedzielny wieczór trzech umundurowanych pracowników publicznego operatora komunikacyjnego zespołu miejskiego Brukseli – STIB (Société des Transports Intercommunaux de Bruxelles) zostało zaatakowanych przez imigrantów (najprawdopodobniej z Afryki Północnej lub Bliskiego Wschodu).
Około godziny 20, gdy kilku kontrolerów wsiadło do autobusu, aby sprawdzić bilety. Jeden z pasażerów odmówił poddania się tej kontroli i zaczął być agresywny. Wkrótce duża liczba młodych ludzi z miasta zaczęła mu pomagać zadając ciosy w twarz trzem agentom STIB. W wyniku pobicia kontrolerzy trafili do szpitala.
Dochodzenie w toku
Niestety nie udało się przesłuchać żadnych świadków.
“Kiedy przybyliśmy, tłum się rozproszył”, mówi policja z Anderlecht.
Dochodzenie jest w toku. Policja nie zdołała zatrzymać żadnych podejrzanych. Do zajścia doszło w dzielnicy Peterbos miasta Anderlecht przylegającego do belgijskiej stolicy. Okolica ta od dłuższego czasu cieszy się złą sławą i jest miejscem aktów przemocy. W ubiegłym tygodniu prokuratura brukselska wszczęła śledztwo w sprawie dotyczącej usiłowania zabójstwa policjantów. W ostatnich tygodniach w mieście doszło do kilku przypadków rzucania kamieni na funkcjonariuszy policji.
Wielokulturowość w Belgii: trzech kontrolerów autobusów STIB brutalnie pobitych przez hordę “młodych ludzi” (wiadomo jakich) w kulturalnej dzielnicy PeterBos w Anderlecht.https://t.co/CHjBTvsUgX
— Mag (@hokuspokus777) 23 kwietnia 2018
W poniedziałek rano pracownicy sieci STIB odmówili przystąpienia do pracy. W rezultacie rozmów, służby policyjne mają zapewniać bezpieczeństwo pracownikom sieci. Chociaż dystrykt Peterbos uważany jest za trudny, kontrole policyjne mają być kontynuowane. Policjanci mają obowiązek patrolować przystanki autobusowe kilka razy dziennie. STIB zapewnił ponadto, że całe zajście i kontrole policyjne nie będą miały wpływu na obsługę podróżnych, a ma jedynie zapewnić bezpieczeństwo pracownikom i podróżnym.
źródło: rtl.be
