Barbara Piela, autorka ,,Plastusiów” została posądzona o faszyzm i antysemityzm.

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. youtube.com

Przyzwyczailiśmy się już do tego, że lewicowe media nazywają uczestników Marszu Niepodległości faszystami. Jednak w ostatnich dniach mieliśmy do czynienia ze szczytem absurdu.

Nikt nie przypuszczał, że o faszyzm i antysemityzm zostanie oskarżona Basia Piela, znana z tworzenia plastelinowych karykatur polityków. Barbara Piela jest doktorem nauk chemicznych i tłumaczem. Tworzeniem plastelinowych figurek oraz kręceniem satyrycznych filmów zajmuje się po godzinach i przyznaje, że nie bierze za to pieniędzy. W zeszłym tygodniu TVP wyemitowała jej materiał pt. ,,Jak powstaje ruda konstytucja”, w którym Basia Piela przedstawiła taśmową produkcję ,,Rudych z KOD”. W jednej ze scen pojawia się ubrany na czarno mężczyzna z brodą, w którym dziennikarze TVN-u i Wyborczej dopatrzyli się Żyda.

Najbardziej absurdalne zarzuty padły ze strony Agnieszki Holland, która stwierdziła: ,,Uważam, że to jest absolutnie faszystowski materiał. Używam tego określenia świadomie, że mogę za to odpowiedzieć karnie. (…) Nie tylko ze względu na postać Żyda, czy Żydów, bo wszystkie te figurki są tak ulepione, że można znaleźć odpowiedniki karykatur ze „Stürmera”. Oczywiście one gdzieś są podobne do działaczy opozycji, ale jednocześnie są tak sformatowane, żeby zwykłemu widzowi TVP INFO, który nie jest specjalista od fizjonomii poszczególnych osób (…), skojarzyły się z Żydem”.

Wspierający KOD, prof. Marcin Matczak stwierdził: ,,film ukazuje ludzi protestujących przeciwko łamaniu Konstytucji jak produkty, jak bezmyślne przedmioty. Taka dehumanizacja przeciwników politycznych jest typowa dla myślenia faszystowskiego, a faszyzm to nie zjawisko historyczne, ale stan umysłu”.

Oto fragment odpowiedzi Barbary Pieli na postawione jej zarzutu: ,,Wytoczono przeciwko mnie takie dwa tarany bojowe: antysemityzm i faszyzm. I to bez żadnego pokrycia zupełnie. Pani Holland mówiła o jakimś podobieństwie do karykatur przedwojennych… w ten sposób zawsze się można czegoś doszukać. (…) Proszę zauważyć, że figurkę Farmazona ulepiłam już w grudniu. Ona występowała już wcześniej w dwóch filmach, była pokazana na trzech scenach i nigdy nie padło posądzenie o antysemityzm z niczyich ust. I nagle coś takiego się pojawia, to jakiś kompletny nonsens. Tym bardziej, że Farmazon był podpisany. Atakowali wyłącznie dziennikarze lewicowi, którzy powtarzali tę samą tezę, jakby się zmówili. Jakby ten film aż tak ich ubódł, że postanowili zniszczyć i ośmieszyć te Plastusie, by nie można było ich pokazywać w telewizji, a mnie wykończyć”.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY