Polskie elektrownie jądrowe. Niemcy chcą powstrzymać nasz rozwój

Dodano   2
  LoadingDodaj do ulubionych!
Elektrownia jądrowa Brokdorf kończy pracę po 35 latach działania

Elektrownia jądrowa Brokdorf kończy pracę po 35 latach działania / Foto:Christian Charisius/picture alliance/dpa

Niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung" donosi, że cztery niemieckie kraje związkowe – Meklemburgia-Pomorze Przednie, Brandenburgia i Saksonia oraz Berlin – domagają się wstrzymania polskich planów budowy elektrowni jądrowych.
  • Niemiecki dziennik “Frankfurter Allgemeine Zeitung” donosi, że cztery niemieckie kraje związkowe domagają się wstrzymania polskich planów budowy elektrowni jądrowych.
  • Podano wyniki sondażu, które wykazują duży wzrost zwolenników budowy elektrowni atomowej.
  • Zdaniem niemieckich urzędników nawet niewielkie ilości substancji radioaktywnych mogą mieć poważne konsekwencje.
  • Zobacz także: Via Carpatia. Polska i Słowacja podpisały porozumienie

Niemiecki dziennik “Frankfurter Allgemeine Zeitung” informuje, że najbardziej zaawansowane plany budowy polskiej elektrowni jądrowej dot. Choczewa koło Gdańska. Podano wyniki sondażu, które wykazują duży wzrost zwolenników budowy elektrowni atomowej. W roku 2021 było to 39 proc., dziś jest to aż 75 proc.

W Niemczech istnieje opór zwłaszcza wobec projektu w Choczewie. Cztery kraje związkowe – graniczące z Polską Meklemburgia-Pomorze Przednie, Brandenburgia i Saksonia oraz Berlin, domagają się wstrzymania budowy. Władze powołują się m.in. na awarie jądrowe w Czarnobylu i Fukushimie

– czytamy w artykule niemieckiej gazety “Frankfurter Allgemeine Zeitung”.

Niemcy pytają o standardy bezpieczeństwa, skażenie radioaktywne i wpływ na środowisko.

Warszawa już wcześniej deklarowała, że „transgraniczne (radiologiczne) oddziaływanie polskiej elektrowni jądrowej będzie zupełnie nieistotne”. O ile dane te są poprawne, nie można z nich wywnioskować bezpośredniego radiologicznego zagrożenia zdrowia dla mieszkańców Saksonii

– podaje z kolei niemieckie ministerstwo środowiska.

Zdaniem niemieckich urzędników nawet niewielkie ilości substancji radioaktywnych mogą mieć poważne konsekwencje psychiczne, ekonomiczne i społeczne, jak również dla rolnictwa, hotelarstwa i turystyki.

Dalej niemieccy urzędnicy twierdzą, że trudne i kosztowne składowanie odpadów promieniotwórczych stawia pod znakiem zapytania opłacalność energii jądrowej.

Czytaj więcej: Zielony ład. Radykalne regulacje UE zagrażają polskiemu budownictwu

Polska zyskuje poparcie w Europie, a nawet w Niemczech

W publikacji czytamy jednak, że Polska nie jest osamotniona w swoich planach dot. rozwijania energetyki jądrowej, a nawet sam premier Saksonii Michael Kretschmer z CDU wypowiada się pozytywnie na ten temat. Energetykę jądrową rozwijają niektóre kraje europejskie, m.in. Szwecja czy Finlandia. 

Tam dziwią się krytyce ze strony Niemiec, zwracając uwagę, że produkcja energii elektrycznej z węgla jest znacznie bardziej szkodliwa dla środowiska. W Niemczech ok. 50 procent całej energii elektrycznej wytwarza się z węgla

– podkreślił dziennik.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dw.com, tysol.pl

Subskrybuj
Powiadom o
2 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY