Die Welt. Polacy zmagają się z tanim ukraińskim zbożem

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Niemiecki dziennik "Die Welt" informuje, że Polscy i Rumuńscy rolnicy podnoszą głos w sprawie zagrożeń wynikających z taniego ukraińskiego zboża.
  • Jak opisuje niemiecki dziennik “Die Welt”, Polacy zmagają się z nadmiarem ukraińskiego zboża.
  • Nadpodaż sprawia, że są zmuszeni do wyprzedaży zbiorów poniżej kosztów produkcji.
  • Norbert Lins przyznaje, że korytarze mają negatywny wpływ na rolnictwo w regionach przygranicznych.
  • Zobacz także: Polska największym dostawcą IKEI. Wyparliśmy rosyjskie drewno

Jak opisuje niemiecki dziennik “Die Welt”, Polacy zmagają się z nadmiarem ukraińskiego zboża. Podobny problem spotyka również rumuńskich rolników, gdzie tanie ukraińskie zboże zagraża ich działalności. Nadpodaż sprawia, że są zmuszeni do wyprzedaży zbiorów poniżej kosztów produkcji.

Rolnicy podkreślają, że padli oni ofiarą polityki Unii Europejskiej. Chodzi o tzw. korytarze solidarności powstałe po inwazji Rosji na Ukrainę i blokadzie ukraińskich portów przez Rosję. UE chciała pomóc ukraińskim producentom, dlatego ułatwiła eksport przez Polskę, Rumunię i Węgry.

Chodzi przede wszystkim o biurokratyczne ułatwienia i zniesienie do połowy 2023 roku ceł na produkty rolne z Ukrainy. Do tego dochodzą środki infrastrukturalne, takie jak dodatkowe urządzenia do załadunku zboża lub magazyny do czasowego przechowywania

– czytamy w artykule “Die Welt”.

Owymi korytarzami transportowano ostatnio ok. trzech milionów ton zboża miesięcznie. To przyczyniło się do obniżenia cen pszenicy na rynku światowym.

Jednak o ile przed wojną zboże było transportowane głównie na statkach, teraz przewozi się je ciężarówkami, koleją lub barkami, a spora część trafia do regionów przygranicznych, gdzie wcześniej nie była sprzedawana. Rumuńscy rolnicy już w ubiegłym roku ostrzegali przed bankructwem

– przypomina dziennik.

Uderzenie w uboższe regiony

Niemiecki chadek Norbert Lins, przewodniczący komisji ds. rolnictwa w Parlamencie Europejskim przyznaje, że korytarze mają negatywny wpływ na rolnictwo w regionach przygranicznych.

Sytuację zaostrza fakt, że regiony te w Polsce i Rumunii należą do biednych, a rolnictwo jest w nich ważną gałęzią gospodarki

– podaje dalej gazeta.

Rolnicy skarżą się, że są wypychani z rynku, bo zboże z Ukrainy jest tańsze od polskiego nawet o 20 procent.

Europoseł Martin Haeusling z niemieckich Zielonych tłumaczy, że są problemy z transportem kolejowym do nadbałtyckich portów i przeładunkiem oraz z rozbudową kolei. Ponadto dostawy, które trafiają do Polski lub Rumunii nie zawsze są atrakcyjne dla tradycyjnych klientów w innych krajach, bo dostarczane ciężarówkami ilości są zbyt małe dla hurtowników, którzy wcześniej kupowali całe ładunki statków.

Czytaj więcej: Francja chciała wysłać Ukrainie czołgi. Niestety są zbyt wrażliwe na awarie

UE zareaguje?

Dodatkowo rolnicy w regionach przygranicznych skarżą się, że przez zboże z Ukrainy rosną koszty transportu, bo brakuje ciężarówek i wagonów towarowych.

Komisja Europejska długo ignorowała problem. Teraz jednak możliwa jest zmiana niektórych przepisów, na przykład ponowne nałożenie ceł na niektóre produkty rolne. “Die Welt” zaznacza jednocześnie, że najbardziej prawdopodobnym rozwiązaniem jest wsparcie finansowe dla poszkodowanych – ze środków unijnych lub krajowych.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

dw.com, dorzeczy.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY