Ukrainiec zniszczył mieszkanie. Wyrzucał przedmioty przez okno [+WIDEO]

WIDEO
Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Ukrainiec okazał swoją "wdzięczność"

Ukrainiec zdemolował mieszkanie / Fot. Twitter

Zakrwawiony nagi mężczyzna wyrzucił przez balkon zlew, piekarnik, pralkę, lodówkę, a nawet wannę, po czym zaczął uciekać. Po tym jak ukrainiec zniszczył mieszkanie został złapany przez policję. O środowym zdarzeniu w Krakowie informuje portal "interia.pl". Zdaniem rzecznika małopolskiej policji mł. insp. Sebastiana Glenia, mężczyzna zachowywał się irracjonalnie.
  • W środę w Krakowie doszło do bulwersującego zdarzenia z udziałem 35-letniego Ukraińca.
  • Mężczyzna zdemolował mieszkanie wyrzucając przez okno m.in. kaloryfer, lodówkę, zlew, krzesła, piekarnik oraz wiele innych rzeczy.
  • Jak się okazuje, podejrzany został zatrzymany w okolicach budynku.
  • Z relacji małopolskiej policji wiadomo, że zatrzymany był nagi i zakrawiony oraz wykazywał choroby psychiczne.
  • Jak dowiedział się portal “interia.pl” mieszkanie było wybudowane w ramach rządowego programu.
  • Zobacz także: Rządowy serwis eFaktura zhackowany…i to dwukrotnie. Co należy zrobić?

Do zdarzenia doszło na osiedlu Kliny na południu Krakowa. Mieszkanie na parterze w jednym z bloków zostało doszczętnie zdemolowane. Jak pokazuje nagranie wideo rzeczywiście, przed budynkiem znajdują się wyrzucone z mieszkania rzeczy: zlew, krzesła, szafka, piekarnik, a nawet pralka i wanna. Ponadto Ukrainiec zniszczył mieszkanie i w irracjonalny sposób przebywał wokół miejsca przestępstwa.

Mężczyzna zniszczył mieszkanie

Portal “interia.pl” postanowił odpowiedzieć na zapytania czytelników. O bulwersującą sprawę redaktorzy zapytali się rzecznika małopolskiej policji Sebastiana Glenia.

O godzinie 6 otrzymaliśmy zgłoszenie od pracownika ochrony osiedla o awanturującym się obywatelu Ukrainy biegającym nago, który niszczy wyposażenie budynku. Na miejscu zastano zgłaszającego, który oświadczył, że Ukrainiec uszkodził wyposażenie mieszkania

– przekazał mł. insp. Sebastian Gleń.

Jak się okazało mężczyznę udało się odnaleźć całkiem niedaleko, w rejonie budynku. 

35-latek był nagi, wypowiadał się i zachowywał irracjonalnie

– dodał rzecznik prasowy małopolskiej policji.

Ponadto według ustaleń portalu Ukrainiec był także zakrwawiony. Jednak ze wstępnych ustaleń policji wynika, że sam pociął sobie dłonie oraz plecy. Zatrzymany został zabrany w asyście policji do szpitala. Jego zachowanie może mieć związek z problemami psychicznymi.

Czytaj więcej: Duchowny przepędził modlących się katolików. Wezwał nawet policję

Ukrainiec mieszkał w bloku z rządowego programu

Sprawa wzbudziła jeszcze większe emocje ze względu na fakt, że do zdarzenia doszło w blokach, które w ramach programu “Mieszkanie Plus” wybudował Polski Fundusz Rozwojowy, a po tym jak Rosja zaatakowała Ukrainę, część mieszkań przekazał dla uchodźców. Decyzja o udostępnieniu nieruchomości była tymczasowa, ponieważ mieszkania ostatecznie mają trafić do osób objętych programem “Mieszkanie Plus”. Dlatego do końca września ok. 500 osób będzie musiało się z nich wyprowadzić, a poszczególne lokale zostaną przywrócone do pierwotnego stanu. 

Okoliczni mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy na miejscu, są oburzeni. Zwracają uwagę, że uchodźcy zamiast dbać o lokale, dewastują je. W podobnym tonie na lokalnych grupach w mediach społecznościowych wypowiada się część użytkowników.

Jak jednak tłumaczy Fundacja Polskiego Funduszu Rozwoju, zatrzymany mężczyzna nie był pod opieką fundacji.

W tej chwili przeważająca większość mieszkańców podjęła decyzję w sprawie nowego zakwaterowania i wyprowadziła się lub wyprowadzi z osiedla w najbliższych dniach

– wytłumaczyła fundacja PFR.

Jak dodano, sprawa mężczyzny, który zdemolował lokal, została zgłoszona policji, a dalsze kroki w tej sprawie zostaną podjęte przez odpowiednie służby.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

interia.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY