42 lata temu rozpoczął się strajk w obronie Anny Walentynowicz w Stoczni Gdańskiej

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Prezydent Lech Kaczyński dekoruje Annę Walentynowicz Orderem Orła Białego, 3 maja 2006.

Prezydent Lech Kaczyński dekoruje Annę Walentynowicz Orderem Orła Białego, 3 maja 2006. / Fot. Kancelaria Prezydenta

14 sierpnia 1980 roku, 42 lata temu, w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk. Przyczyną strajku stoczniowców było żądanie przywrócenia do pracy Anny Walentynowicz. Konsekwencją strajku było powstanie Solidarności.

Anna Walentynowicz urodziła się w 1929 roku na Wołyniu. W 1939 roku jej ojciec zginął, walcząc w wojnie obronnej, matka zmarła na serce, a brat został wywieziony przez Rosjan jak setki innych deportowanych Polaków i zginął w Rosji sowieckiej. Nowi „opiekunowie” sieroty zmuszali dziecko do pracy niewolniczej, bili i głodzili. Wraz z nimi znalazła się po wojnie na Pomorzu. W wieku 16 lat uciekła od oprawców. W Gdańsku znalazła się pod opieką przyzwoitej rodziny. Po swoich opiekunach odziedziczyła suterenę, która stała się jej własnym domem.

Zobacz także: Pogrzeb Marii Mireckiej-Loryś. Wspólne pożegnanie wielkiej patriotki

Była osobą bardzo religijną

Mając tylko cztery klasy szkoły podstawowej, w 1950 roku podjęła pracę w fabryce margaryny. Dwudziestoletnia Anna Walentynowicz wykazywała ogromny zapał do pracy i wiarę w Polskę ludową (niewątpliwie powodem tej wiary były krzywdy doznane w dzieciństwie). Kolejnym miejscem zatrudnienia była gdańska stocznia, gdzie wybrała pracę spawacza. Była osobą bardzo pracowita, a przy tym religijną. W 1951 roku wstąpiła do ZMP, ignorowała jednak polityczne oblicze organizacji i skupiała się na działalności społecznej. W nagrodę za aktywność społeczną wyjechała na festiwal młodzieży do Berlina. Wyjazd uświadomił jej najgorsze cechy organizacji i jej działaczy, patologiczną naturę Polski ludowej. Po powrocie wystąpiła z ZMP.

Anna Walentynowicz działał też w Lidze Kobiet. Celem jej działalności była obrona robotnic, walka ze stalinowskim wyzyskiem kobiet, pomoc samotnym matkom. Za swoje dobre serce zapłaciła wysoką cenę. Kobieta, którą przygarnęła do swojej sutereny, wygnała ja z domu. Nieszczęśliwie zakochana została samotną matką. W 1953 roku otrzymała 38-metrowe mieszkanie, w którym przeżyła resztę życia. W stoczni stała się dzięki swojej pracowitości i oddaniu ludziom prawdziwym reprezentantem załogi. Krytykowała patologie gospodarcze w stoczni, za co już w 1953 represjonował ją Urząd Bezpieczeństwa. Głęboka wiara nie pozwoliła jej wstąpić do PZPR. W 1964 roku wyszła za mąż za Kazimierza Walentynowicza ślusarza ze stoczni. Kazimierz był dobrym mężem i ojcem dla jej syna. Od 1966 roku w stoczni pracowała jako suwnicowa. Była nieustannie prześladowana przez bezpiekę za nagłaśnianie patologii w zakładzie pracy. W 1970 roku wzięła udział w protestach robotniczych krwawo stłumionych przez władze. W 1971 roku na nowotwór zmarł jej mąż (Anna Walentynowicz również zmagała się z tą chorobą wywołaną toksycznymi surowcami wykorzystywanymi w budowie statków).

Gdy Anna Walentynowicz przystąpiła do powstałych w 1978 roku Wolnych Związków Zawodowych, to Służba Bezpieczeństwa rozpoczęła nieustanną obserwację działaczki (obserwacja trwała nieprzerwanie do 1990 roku) i prześladowania (SB starała się pozbawić Annę Walentynowicz pracy, kolportowała kłamliwe plotki na jej temat, i zastraszała robotników, którzy ją wspierali). W WZZ Anna Walentynowicz działała z dużym zaangażowaniem i wielokrotnie pisała do czasopisma związkowego.

Strajk w obronie Walentynowicz

W sierpniu 1980 Anna Walentynowicz została zwolniona z pracy. W jej obronie wybuchł strajk, z którego narodziła się Solidarność. Po kilku dniach Lech Wałęsa (którego postawiono na czele strajku – co bardzo ucieszyło SB, której tajnym współpracownikiem był Wałęsa noszący pseudonim „Bolek”) przerywa strajk, kiedy władze postanowiły spełnić tylko te żądania, które dotyczyły stoczniowców (pozostawiając na lodzie robotników, którzy w innych zakładach pracy przyłączyli się do strajku). Działacze WZZ niezgadzający się z tą decyzją proklamują w stoczni strajk solidarnościowy. Na Wałęsie wymuszone zostało dalsze kierowanie strajkiem (podobnie na księdzu Jankowskim wymuszono posługę duchowną wśród robotników). Anna Walentynowicz uczestniczyła w strajku. Po strajku tworzyła Solidarność.

W stanie wojennym z powodu złego stanu zdrowia nie ukrywała się i została internowana. W czasie transportu milicjanci zastraszali więźniów, twierdząc, że będą ich przekazywać sowietom. Obóz internowania znajdował się na Suwalszczyźnie. Annie Walentynowicz bezpieka podrzuciła kserokopie dowodów współpracy Lecha Wałęsy z SB (Walentynowicz zniszczyła je, by nie wspierać akcji SB przeciw Solidarności). Po zwolnieniu została ponownie aresztowana. Z powodu aresztu wyrzucono ją z pracy. Jej syn również został internowany. Anna Walentynowicz pozostała bez środków do życia. Pomimo to dalej działała w opozycji. Była nieustanną ofiarą prześladowań przez SB. Drastycznie pogorszył się jej stan zdrowia. W 1986 roku Anna Walentynowicz potępia Lecha Wałęsę za deklarowanie chęci porozumienia się z PZPR. W tym też roku syn Anny Walentynowicz został zatrzymany, pobity przez milicjantów, uwięziony i wyrzucony z pracy.

W 1987 władza rozpoczęła tajne rozmowy ze środowiskiem Wałęsy na temat porozumienia. Z PZPR flirtował Wałęsa, Kuroń i Mazowiecki. Anna Walentynowicz wyrzucona została przez koncesjonowaną opozycję poza nawias życia społeczno-politycznego. Walentynowicz i Gwiazda wspierali młodych przeciwników okrągłego stołu (byli oni brutalnie bici przez milicję i zwolenników Wałęsy). W 1990 roku Anna Walentynowicz ponownie podjęła pracę fizyczną w stoczni. Jej życie kończy tragiczna śmierć w katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010.

Życie Anny Walentynowicz można poznać dzięki, wydanej nakładem wydawnictwa Zysk, biografii działaczki pióra Sławomira Cenckiewicza. Praca „Anna Solidarność. Życie i działalność Anny Walentynowicz na tle epoki (1929-2010)” to ogromna 76-stronicowa książka poświęcona jednej z najwybitniejszych postaci opozycji w PRL. Książkę Cenckiewicza uzupełniają liczne zdjęcia (dokumentujące życie Anny Walentynowicz i historię PRL) oraz aneks składający się z kilkuset stron dokumentów SB.

W biografii Anny Walentynowicz Sławomir Cenckiewicz opisał również kulisy wydarzeń z najnowszej historii Polski. Powstanie WZZ. Koncepcje Jacka Kuronia, który uważał związki zawodowe za relikt kapitalizmu i domagał się powstania rad robotniczych. Starania Bogdana Borusewicza, który chciał uzależnić WZZ od KOR. Represje i kłótnie w WZZ. Przyznanie się Lecha Wałęsy do współpracy z SB na spotkaniu WZZ. Uzależnienie Lecha Wałęsy od alkoholu (nawet na spotkania związkowców Wałęsa miał przychodzić pod wpływem alkoholu) i częste awantury w domu Wałęsów. Infiltracja WZZ przez SB.

Kolejnym tematem poruszonym w biografii Anny Walentynowicz przez Sławomira Cenckiewicza była historia strajku w stoczni i powstania Solidarności. Doradcy z Warszawy (Mazowiecki, Wielowieyski) zniechęcali stoczniowców do postulatów politycznych. Strajkiem bardzo interesowała się KGB i inne służby państw komunistycznych. Szpiedzy sowieccy udawali zachodnich turystów, by infiltrować strajkujących.

Konflikt o dominację nad Solidarnością

Równie ciekawy w książce Cenckiewicza jest wątek o walkach o władzę nad Solidarnością. Kuroń i Borusewicz chcieli odsunąć Wałęsę od władzy. Kuroń miał kwity na Wałęsę i chciał podporządkować Solidarność KOR. Przeciw Kuroniowi występował Mazowiecki i Wielowieyski (trzymał z nimi Wyszkowski). Z Kuroniem trzymało małżeństwo Gwiazdów i Anna Walentynowicz. Kuroń i Michnik zwalczali Mazowieckiego. Prymas Wyszyński zwalczał Kuronia. Wałęsa wszedł w sojusz z prawicowym RMP i reprezentantami Kościoła. Spór między różnymi grupami dotyczył kształtu i formuły Solidarności. Ostatecznie Solidarność stała się jednolitą organizacją. PZPR poleciła swoim działaczom, by zapisywali się do Solidarności, by przejąć kontrolę nad opozycją. Wałęsa, który został przewodniczącym związku, zwalczał Annę Walentynowicz (jej popularność zagrażała pozycji Wałęsy). Pomimo wszystko Wałęsa cieszył się autentycznym poparciem większości związkowców. Wałęsa wymusił na działaczach Solidarności odebranie wszelkich funkcji w związku Annie Walentynowicz. Nieustanne konflikty w Solidarności były na rękę SB i PZPR, które robiły wszystko by zniszczyć opór społeczny.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY