Doradca prezesa NBP: Euro nie wyszło Włochom na dobre

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne. / Fot. Canva

W sześciu z dziewiętnastu lat Włochy doświadczały otwartej recesji - zwraca uwagę prof. Leon Podkaminer, ekonomista, doradca prezesa NBP, emerytowany pracownik naukowy Wiedeńskiego Instytutu Międzynarodowych Porównań Gospodarczych. Jego zdaniem winę za złą sytuację gospodarczą Włoch ponosi przyjęcie waluty euro.
  • Zdaniem prof. Podkaminera mieliśmy do czynienia z “włoskim cudem gospodarczym”.
  • Trwał on aż do początku lat 2000. – tj. do momentu zastąpienia własnej waluty przez euro – zaznaczył.
  • Jak dowodzi ekonomista, wprowadzenie euro miało opłakane skutki gospodarcze dla Włoch, a korzystne dla Niemiec.
  • Zobacz także: Coraz więcej Polaków wybiera prywatne ubezpieczenia zdrowotne

Włoski cud gospodarczy

Profesor ekonomii w swoim felietonie w “Dzienniku Gazecie Prawnej” zwrócił uwagę, że patrząc na dane z ostatnich kilkudziesięciu lat widać wyraźnie, że Włochy przez długi czas dorównywały Niemcom w zakresie PKB na mieszkańca, a nawet były lepsze pod względem wydajności pracy. Prof. Podkaminer stwierdził wręcz, że mieliśmy do czynienia z “włoskim cudem gospodarczym”.

Trwał on aż do początku lat 2000. – tj. do momentu zastąpienia własnej waluty przez euro – zaznaczył.

Doradca prezesa NBP zwrócił uwagę, że “upadek (w 1973 r.) systemu Bretton Woods (ograniczającego swobodę międzynarodowych przepływów kapitału prywatnego i usztywniającego kursy wymienne walut) zapoczątkował erę wysokiej inflacji we Włoszech i relatywnie niskiej inflacji w Niemczech”. W rezultacie w latach 1973-1992 ceny w Niemczech wzrosły ok. dwukrotnie – a we Włoszech ośmiokrotnie.

W jaki sposób gospodarka Włoch mogła prosperować – i dotrzymywać kroku – gospodarce Niemiec przy tak dramatycznej różnicy inflacji (i przy postępującej liberalizacji handlu i przepływów kapitałowych)? Odpowiedź jest krótka: włoska waluta bezustannie dewaluowała się względem marki niemieckiej – od 180 lira/DEM w październiku 1972 do 750 lira/DEM w połowie 1988 r. Realnie (przy uwzględnieniu różnic w inflacji) lira z grubsza zachowywała niezmienioną wartość względem marki niemieckiej. W całym tym okresie gospodarka Włoch nie traciła więc konkurencyjności cenowej wobec gospodarki Niemiec – napisał.

Wspólna europejska waluta

Jednak już od 1993 roku rozpoczęły się przygotowania do wprowadzenia wspólnej europejskiej waluty.

Od 1993 r. mamy do czynienia ze zbieżnością stóp inflacji w obu krajach. Zbieżność ta nie była bynajmniej zjawiskiem naturalnym lecz wynikała z polityki harmonizacji walutowej w ramach trwających od 1988 r. przygotowań do powołania wspólnej waluty (t.zw. EMS) – przypomniał prof. Podkaminer.

Jak dowodzi ekonomista, wprowadzenie euro miało opłakane skutki gospodarcze dla Włoch, a korzystne dla Niemiec.

Wspólna waluta uniemożliwia stosowną dewaluację (bądź rewaluację) ograniczającą niezbilansowanie obrotów handlowych poszczególnych krajów eurolandu. Niezbilansowanie takie może (i jest) pogłębiane także innymi środkami polityki gospodarczej. Olbrzymie nadwyżki handlowe Niemiec (w sumie blisko 3 tys. mld euro w latach 2005-2021) wynikają nie tylko z tego, że ich partnerzy ze strefy euro nie mogą dewaluować „swoich euro” względem „niemieckiego euro”. Polityka Niemiec zmierzała, już od pierwszych lat XXI wieku do promowania szybszego wzrostu gospodarczego i ograniczania własnego bezrobocia drogą agresywnego zwiększania nadwyżek handlowych – także innymi metodami. Polityka ta – tzw. Agenda 2010 – jest realizowana, z małymi modyfikacjami, od 2003 r. – stwierdził.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

gazetaprawna.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY