Bliskie kontakty niemieckiego biznesmena z Kremlem. Sprzedawał im niebezpieczne surowce

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Przed sądem w Dreźnie toczy się proces w sprawie Alexandra S., któremu prokuratura zarzuca pomaganie Rosji przy produkcji broni chemicznej i broni masowego rażenia, a także obchodzenie unijnych sankcji zbrojeniowych. Mężczyzna miał działać w nieoficjalnej sieci, kontrolowanej przez tajne służby Kremla.
  • Niemiecka prokuratura oskarżyła Alexandra S. o wspieranie Rosji w budowie broni masowego rażenia oraz chemicznej.
  • Od 24 maja mężczyzna przebywa w silnie strzeżonym areszcie, a sam oskarżony nie przyznaje się do zarzucanej mu winy.
  • Według niemieckiej gazety, Kreml dokonuje ogromnego wysiłku wywiadowczego, aby pozyskiwać niebezpieczne surowce.
  • Zobacz także: Jednorazowe “3 tysiące plus” dla osób palących węglem? Nowy projekt rządu

Alexander S. to człowiek, który dostarczał putinowskiemu przemysłowi obronnemu technologię do produkcji broni jądrowej i chemicznej

– czytamy w “Zeit Online”.

Mężczyzna, cieszący się w rodzinnym Lipsku dobrą opinią i ceniony za swoje znajomości w Europie Wschodniej, był przez cztery lata członkiem Komitetu Handlu Zagranicznego Izby Przemysłowo-Handlowej.

Oskarżony nie przyznaje się do winy

Proces Alexandra S. toczy się od 24 maja w silnie strzeżonej sali Wyższego Sądu Okręgowego w Dreźnie. Zarzuty prokuratury federalnej dotyczą m.in. wspomagania produkcji broni chemicznej w Rosji oraz omijania unijnych sankcji w tym zakresie.

Oskarżony miał także dostarczać do Rosji bez zezwoleń specjalistyczny sprzęt laboratoryjny, przeznaczony do opracowywania broni masowego rażenia, działając w ramach ‘tajnej sieci zaopatrzenia’, kontrolowanej przez tajne służby Kremla

– podkreślił niemiecki portal.

Oskarżony zaprzecza zarzutom o szpiegostwo i pomoc przy produkcji broni nuklearnej. W trakcie procesu przekonywał, że dostarczane urządzenia miały być wykorzystywane do celów cywilnych, takich jak farmacja i laboratoria badawcze.

Jego tłumaczenia są pełne wszelkiego rodzaju sprzeczności, trudno uwierzyć w rzekomą naiwność oskarżonego

– stwierdzili eksperci ds. bezpieczeństwa państwa.

Ten proces daje wgląd w szarą strefę rosyjskich sankcji. Daje wyobrażenie o wysiłku, jaki Kreml wkłada w pozyskiwanie zachodnich technologii dla swojego wojska, które od prawie pięciu miesięcy toczy wojnę z Ukrainą, bombardując bloki mieszkalne i centra handlowe. I może zagrozić światu

– ocenił niemiecki portal.

Mężczyzna przebywa w areszcie od ponad roku. Na rozprawy ma przychodzić ubrany w marynarkę oraz nosi ze sobą aktówke oraz okulary. Niemiecka gazeta podkreśla, że można odnieść mylne wrażenie. Federalna prokuratura wymienia, aż 12 przypadków, w których Aleksander S. miał naruszyć ustawę o handlu zagranicznym i ustawę o kontroli broni wojennej.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

polsatnews.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY