Witold Gadowski apeluje: Nie pchajmy Polski w wojnę [+WIDEO]

Dodano   4
  LoadingDodaj do ulubionych!
Witold Gadowski

Witold Gadowski / Fot. Youtube/GadowskiTV

Witold Gadowski w jednym ze swoich ostatnich komentarzy w serwisie YouTube podjął kwestię wojny ukraińsko-rosyjskiej. Publicysta obawia się o polski interes narodowy.
  • Witold Gadowski w swoim ostatnim “Komentarzu tygodnia” zabrał głos na temat toczącej się wojny
  • Dziennikarz stwierdził, że wojna konsoliduje Zachód, a Rosja coraz mocniej zbliża się do Chin
  • Gadowski wskazuje, że planowana przez Kreml wojna błyskawiczna okazała się porażką i blamażem
  • Publicysta przypomniał o tym, że Pekin dał Putinowi zielone światło na uporanie się z Ukrainą
  • Gadowski nie ma wątpliwości, że Polska w obecnym globalnym konflikcie nie jest w stanie zachować neutralności
  • Dziennikarz zaapelował do rządzących, by ci nie “pchali Polski na pierwszą linię starcia i zgniotu”
  • Zobacz także: Władimir Putin nie będzie zadowolony z tego nagrania. Oni nie podali mu ręki [+WIDEO]

Witold Gadowski komentuje obecną sytuację

Wojna konsoliduje Zachód. Rosja będzie już tylko junior partnerem Chin. Nie pchajmy Polski w wojnę.

– zaapelował.

Nie udał się blitzkrieg, a więc zapewne nie udały się uzgodnienia z 4 lutego, kiedy rozmawiał z Xi Jinpingiem, i kiedy Chińczycy dali zielone światło, żeby uporał się szybko z Ukrainą. Nie uporał się i uderza teraz w niego masa sankcji zarówno od prywatnych korporacji, jak i od państw, które tworzą pustkę gospodarczą w Rosji. Ale życie nie znosi pustki.

– mówił publicysta.

Tam, gdzie tworzy się próżnia po Zachodzie, wchodzi chińska technologia i produkcje. Co z tego wynika? Rosja, jakakolwiek by nie wyszła z tej wojny, będzie już tylko junior partnerem Chin. Nie ma już możliwości, żeby poszła pod rękę z Anglosasami w konfrontacji chińsko-amerykańskiej. Te dwa bloki walczą dziś do ostatniego Ukraińca, a stratedzy wbijają szpilki w wirtualne mapy i przesuwają akcenty. Gra wojenna trwa. To co mówię jest cyniczne i zimne, ale jest prawdziwe.

– dodał Witold Gadowski.

Musimy sobie powiedzieć bezceremonialnie. To pierwsza od dawna wojna przy naszych granicach. Mordercza wojna. Ale im dłużej trwają Ukraińcy, tym lepiej dla Polski. Bo wykrwawiona armia rosyjska nie będzie w stanie od razu przejawiać kolejnej agresji. Poza tym, możliwości propagandowo rozdęte do niebywałych rozmiarów możliwości Putina, przed którymi ustępowali wszyscy, maleją w tej chwili do rozmiarów naturalnych.

– zauważył.

Nie pchajmy Polski na linię zgniotu

Nie można być neutralnym na styku wielkich płyt tektonicznych współczesnej geopolityki – Wschodu i Zachodu. Ponieważ my nie leżymy tam gdzie Szwajcarzy, ani nawet tam gdzie Węgrzy. Leżymy na największej równinie między Azją a Europą, przez którą zawsze maszerowały czołgi. I musimy się pogodzić z tym, że musimy być po jednej ze stron.

– mówił.

Skoro jesteśmy w obozie zachodnim, skoro ten obóz się konsoliduje, to spróbujmy z tego wyciągnąć jak największe pożytki. To apel do rządzących – nie pchajmy Polski na pierwszą linię starcia i zgniotu. Nie pchajmy Polski w paszczę trwającej właśnie na wschodzie wojny. Nie róbmy tego, co jest niepotrzebne. Czego dziś od nas się nie wymaga. Mówię o buńczucznej retoryce o byciu liderem w koalicji przeciw Rosji. Zajmijmy takie miejsce, jakie Polska powinna zająć, a więc bądźmy mocarstwem pomocy humanitarnej.

– apelował dziennikarz.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Do Rzeczy

Subskrybuj
Powiadom o
4 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY