Światem rządzi “Wielka Czwórka”? “Jest to skala koncentracji kapitału i własności, jaką mało kto sobie uświadamiał”

Dodano   5
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Proszę zauważyć, że przez kilkanaście ostatnich miesięcy wszystkie liczące się państwa świata robią bardzo skoordynowane ruchy i razem zgodnie maszerują. Czyli prawdopodobnie podlegają czyjejś władzy, a przynajmniej czyjejś skutecznej inspiracji. Kto ich tak może inspirować do tego, że zamykają ludzi w domach, zamykają im sklepy, firmy, każą im się szczepić i zakładać maseczki, no kto? - pytał w wywiadzie dla "Tygodnika Spraw Obywatelskich" Marek Chlebuś, wieloletni członek Komitetu Prognoz PAN, futurolog, z wykształcenia fizyk i finansista. Odpowiedź daje analiza koncentracji kapitału na świecie.
  • Świat w rękach Wielkiej Czwórki? – Wszystko to, razem zsumowane, zbliża się do połowy światowego PKB. Jest to skala koncentracji kapitału i własności, jaką mało kto sobie uświadamiał – wskazał Chlebuś.
  • Zdaniem eksperta coraz trudniej ukrywać istnienie Wielkiej Czwórki.
  • Te instytucje są jak wieloryb wyrzucony na brzeg, one się w końcu zawalą pod własnym ciężarem. Nie można rosnąć i rosnąć, nie można zeżreć stu procent świata, bo się nie da, no bo czym to potem popić? – zaznaczył.
  • Zobacz także: Aondo-Akaa: Wzywam Ministra Ziobrę do walki z nielegalną aborcją [NASZ WYWIAD]

Świat w rękach kilku rodów?

Chlebuś podkreślił, że sytuacja na świecie podlega ciągłym przemianom. Inaczej wyglądała na początku XX wieku, inaczej w połowie, a jeszcze inaczej obecnie. Ekspert zaczął od wskazania punktu wyjściowego na początku XX wieku.

Światem rządziło kilka rodów cesarskich panujących nad Europą, a poprzez system kolonialny też nad większością świata. Wiązało te rody całkiem formalne Święte Przymierze. Równocześnie nad oceanami panowała wtedy Wielka Brytania. A już w połowie XX wieku nad morzami panowały Stany Zjednoczone, a światem nie rządziły rody cesarskie, lecz kilka, kilkanaście rodów bankierskich, które zbudowały sobie nowe instytucje dominacji – podkreślił.

Instytucje, które są fundamentem nowego ładu światowego, istnieją już od co najmniej kilkudziesięciu, a nawet i około stu lat.

Pierwszą z nich, powstałą w 1913 roku, był amerykański FED (Zarząd Rezerwy Federalnej), czyli konglomerat dwunastu prywatnych banków, kontrolujący emisję dolara. W 1930 roku zbudowano BIS – Bank Rozrachunków Międzynarodowych w Bazylei, a w 1944 roku założono tak zwane instytucje Bretton Woods, czyli Bank Światowy i Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Ten zespół czterech instytucji zapewniał stabilność władzy, przywilejów i dominacji ojców założycieli tego sytemu – wskazał.

Już w 1932 roku Franklin Delano Roosevelt powiedział:

Odkryliśmy, że 2/3 amerykańskiego przemysłu skoncentrowane jest w rękach kilkuset spółek. W rzeczywistości te spółki są pod kontrolą nie więcej niż pięciu osób. Odkryliśmy, że biura pośredników giełdowych z trzydziestu banków […] decydują o przepływie kapitału w Stanach Zjednoczonych. Innymi słowy odkryliśmy wielką, silnie skoncentrowaną gospodarczą siłę znajdującą się w rękach małej grupy ludzi. Wszystko to dokładnie przeczy wygłaszanym przez prezydenta Hoovera peanom na cześć indywidualizmu – stwierdził późniejszy prezydent USA.

“Jest to skala koncentracji kapitału i własności, jaką mało kto sobie uświadamiał”

Choć na świecie przez ten czas doszło do wielu przemian, to sytuacja opisywana przez Roosevelta utrzymuje się w dosyć podobnej formie od lat. Chlebuś opisał, jak wygląda obecnie.

Wyszło mi, że jeśli wziąć pierwsze cztery fundusze – BlackRock, Vanguard, Fidelity i State Street – to ich kapitały w zarządzie, wynoszące 21,83 biliona dolarów, już przewyższają PKB Ameryki, które było wtedy o bilion mniejsze. Dlatego wygodnie mi było pisać o Wielkiej Czwórce. Nierozsądnym byłoby, jak to się czasem robi, pomijanie w tej grupie State Street, który to fundusz, choć jest najmniejszy wśród tych czterech, jeśli chodzi o kapitały w zarządzie, ma z kolei ogromne kapitały w administrowaniu – ponad 36 bilionów dolarów i samodzielnie przewyższa PKB Stanów Zjednoczonych. A wszystko to, razem zsumowane, zbliża się do połowy światowego PKB. Jest to skala koncentracji kapitału i własności, jaką mało kto sobie uświadamiał – zauważył.

Zdaniem eksperta coraz trudniej ukrywać istnienie Wielkiej Czwórki.

Te fundusze już wypełzły spod swoich kamieni. Tak urosły, że nie mogą się pod nimi nadal chować. Inwestują w wielkiej skali na giełdach światowych i trudno by im było ukrywać swoje istnienie, zwłaszcza że wywierają ogromny wpływ na instytucje międzynarodowe, np. BlackRock doradza Unii Europejskiej w sprawach tzw. „zielonych finansów”. (…) to, z czym ostatnio wyskoczył Timmermans, czyli „Fit for 55”, przyspieszający ni stąd ni zowąd cele klimatyczne – idę o zakład, że inspirował go właśnie BlackRock. Z kolei Prezydent Trump w lipcu 2020 roku oddał temu samemu BlackRockowi zarządzanie procesami wychodzenia z kryzysu covidowego. Te wpływy są już całkiem oficjalne i jawne – zauważył Chlebuś.

“Bardzo skoordynowane ruchy”

Czy Wielka Czwórka kontroluje również działania w kontekście pandemii COVID-19?

Proszę zauważyć, że przez kilkanaście ostatnich miesięcy wszystkie liczące się państwa świata robią bardzo skoordynowane ruchy i razem zgodnie maszerują. Czyli prawdopodobnie podlegają czyjejś władzy, a przynajmniej czyjejś skutecznej inspiracji. Kto ich tak może inspirować do tego, że zamykają ludzi w domach, zamykają im sklepy, firmy, każą im się szczepić i zakładać maseczki, no kto? – zapytał ekspert.

Od razu sam dał odpowiedź:

Robi to Światowa Organizacja Zdrowia, która jest powołana umową międzynarodową i finansowana przez państwa. Ale nie tylko. Finansowana jest również przez sponsorów prywatnych. Prezesem tej instytucji jest Tedros Adhanom Ghebreyesus, który raczej rzadko się wypowiada. Natomiast chętniej o sytuacji epidemiologicznej mówią różni eksperci, a szczególnie Bill Gates, założyciel korporacji Microsoft. A czemuż to on tak chętnie wypowiada się o pandemii? A temuż, że kontroluje głównego sponsora WHO, a mianowicie Fundację Gatesów – powiedział.

Tajemnicza Wielka Czwórka

Marek Chlebuś w kilku słowach scharakteryzował grupę, którą nazywa Wielką Czwórką:

Wielka Czwórka to konglomerat czterech firm, które są ze sobą wzajemnie powiązane. Jedne w drugich mają udziały, ale tylko częściowe; w ogóle struktury własnościowe są tu nie całkiem czytelne – stwierdził.

Jego zdaniem politycy nie mają odwagi stawić czoła tej grupie.

Politycy nawet nie próbują źle myśleć o Wielki Czwórce, bo ktoś mógłby jeszcze usłyszeć. Myślę, że politycy są „lokajami” tak wielkich kapitałów, i to właściwie wszyscy. Jak się trafi wśród nich jakiś taki twardy gracz, to się go raczej nie przepuszcza przez te różne sita awansu. Dopiero wojna pozwala takim osobom wypłynąć, a do wojny pozostało jeszcze trochę czasu. Nie sądzę, żeby politycy mieli teraz odwagę przeciwstawić się Wielkiej Czwórce – podkreślił.

Przed nami trudne lata?

Mogłoby się wydawać, że Wielka Czwórka ma tak nieograniczoną władzę i kapitał, że zapewniła sobie władzę nad światem po wsze czasy. Jednak Chlebuś wskazał, że ta sytuacja może się zmienić i to dosyć szybko. Co jednak będzie się wiązało z kolejnymi problemami.

Te instytucje są jak wieloryb wyrzucony na brzeg, one się w końcu zawalą pod własnym ciężarem. Nie można rosnąć i rosnąć, nie można zeżreć stu procent świata, bo się nie da, no bo czym to potem popić? Jeśli cała ich stabilność była oparta na tym, że się wciąż jedzie do przodu, to już się przecież nie da tak dalej jechać, gdy napotka się w końcu granicę stu procent. I trzeba się będzie przewrócić. Ale takie systemy nie upadają pokojowo. Wspomnijmy zmianę dominacji na oceanach, zabranie jej z rąk Wielkiej Brytanii do rąk Stanów Zjednoczonych, i równolegle zamianę panowania na lądach, przejście od tych kilku rodów cesarskich do kilku rodów bankierskich – jakie to były straszne czasy. Najpierw Pierwsza Wojna Światowa. Potem niesamowity kryzys, który wywłaszczył burżuazję, a jej majątki zgarnęli bankierzy, prawdziwy głód w Europie, potem koszmarna Druga Wojna Światowa. To wszystko trwało od 1914 do 1945 roku, przez 31 lat niesamowitych cierpień, z jakimś krótkim interludium między Pierwszą Wojną a Wielkim Kryzysem. Upadek takich systemów to rzecz okropna nawet dla tych, którzy im źle życzą – powiedział.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

instytutsprawobywatelskich.pl

Subskrybuj
Powiadom o
5 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY