Msza Święta na cmentarzu dla bezdomnych pod przewodnictwem abp Rysia

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Abp Grzegorz Ryś

Abp Grzegorz Ryś / Fot. eKAI/ks. Paweł Kłys

W uroczystość Wszystkich Świętych, na cmentarzu dla osób bezdomnych, została odprawiona Msza Święta, której przewodniczył metropolita łódzki, abp Grzegorz Ryś. "Świętość bierze się ze spotkania człowieka z Bogiem, z tego, że przyjmujemy Jego spojrzenie ale też patrzymy na Niego i to nas zmienia" - mówił.
  • “Dla Boga nie ma anonimowych ludzi” – mówił podczas Eucharystii metropolita łódzki.
  • Powiedział, że “Pan Bóg zawsze widzi w nas swojego jednorodzonego Syna”, mimo naszych słabości, czy złych decyzji.
  • Stwierdził, że nie można wydobyć świętości z samodoskonalenia. “To jest niemożliwe” – zaznaczył.
  • Zobacz także: Wizja piekła, czyśćca i nieba ks. Josa Maniyangata. “Zrób, cokolwiek ci powie”

Msza Święta na cmentarzu dla bezdomnych

Po raz trzeci, metropolita łódzki – abp Grzegorz Ryś – odprawił Mszę Świętą w uroczystość Wszystkich Świętych na cmentarzu dla bezdomnych. Następnie przewodniczył procesji żałobnej, która przeszła po cmentarzu. W homilii stwierdził ponadto, że dla Boga nie ma ludzi anonimowych. “Zawsze to mówię na tym cmentarzu, w czasie tej Mszy Świętej: dla Boga nie ma anonimowych ludzi, dla Boga nie ma kogoś, kto ma na imię NN. Bóg zna wszystkich po imieniu. To imię, pod którym Bóg zna każdego z nas, to imię Jego Syna”. Dodał, że krzyż jest znakiem Chrystusa, który w każdym z nas widzi odbicie swojego jednorodzonego Syna.

Pan Bóg ma taki wzrok, że ciągle widzi w nas swojego jednorodzonego Syna.

Powiedział.

Stwierdził ponadto, że nie zmienią tego nasze grzechy, słabości, czy złe decyzje.

Dzieci, które urodziły się martwe

Podczas Eucharystii abp Ryś przytoczył sytuację, gdy na cmentarzu spotkał grób z tabliczką “płody ludzkie – dzieci, które urodziły się martwe”. “To jeszcze poszerza krąg naszej modlitwy. Oczywiście nie ma potrzeby modlić się za te dzieci, gdyż one są w Bogu święte, ale tu na ziemi żyją ich rodzice, dla których śmierć każdego z tych dzieci z całą pewnością dla nich dramatem. Chcemy rozszerzyć nasze serca w tej modlitwie na tych, którzy przy takich grobach płaczą” – komentował.

Nawiązał także do świętości, która nie może brać się z samodoskonalenia. Jak stwierdził, jest to “niemożliwe”.

Świętość jest w spotkaniu człowieka z Bogiem. To takie spotkanie oczy w oczy. Przyjmujemy Jego spojrzenie ale też sami patrzymy na Niego i to nas zmienia.

Mówił metropolita łódzki.

Po zakończonej Mszy Świętej, przewodniczył również koronce do Miłosierdzia Bożego. Na każdej stacji, poza modlitwą, praktykował także postawienie świecy na grobie, na którym nie palił się żaden znicz.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

eKAI

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY