Przydacz: Koczownicy z Usnarza to nie uchodźcy wojenni. „Ostatnie lata spędzili w Rosji”

IMIGRANCI
Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
PODLASKIE TABLICE INFORMUJĄCE O STANIE WYJĄTKOWYM

PODLASKIE TABLICE INFORMUJĄCE O STANIE WYJĄTKOWYM / Fot. PAP/Artur Reszko

Wiceszef MSZ Marcin Przydacz przekazał, że „Afgańscy migranci znajdujący się w Usnarzu nie spełniają kryteriów statusu uchodźców wojennych”.
  • Jak podaje Straż Graniczna, na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym wciąż koczuje grupa dwudziestu kilku imigrantów.
  • Osoby te zmieniają się oraz otrzymują podstawowe artykuły ze strony białoruskiej.
  • W poniedziałek Straż Graniczna odnotowała 339 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej.
  • Zobacz także: Rząd podjął decyzję ws. przedłużenia stanu wyjątkowego

Marcin Przydacz poinformował, że koczownicy z Usnarza to nie uchodźcy wojenni. Zaznaczył, że ostatnie lata spędzili w Rosji.

Przydacz: Koczownicy z Usnarza to nie uchodźcy wojenni

– Z naszych rozmów z przedstawicielami organizacji międzynarodowych zajmujących się uchodźcami jasno wynika, że Afgańscy migranci znajdujący się w Usnarzu nie spełniają kryteriów statusu uchodźców wojennych

– napisał na Twitterze wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Dodał, że „osoby te nie przybyły z Afganistanu, ale ostatnie lata spędziły w Rosji”.

Jak podaje Straż Graniczna, na granicy polsko-białoruskiej w Usnarzu Górnym w woj. podlaskim wciąż koczuje grupa dwudziestu kilku imigrantów. Polscy funkcjonariusze informują, że osoby te zmieniają się oraz otrzymują podstawowe artykuły ze strony białoruskiej.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

We wtorek rzeczniczka Straży Granicznej ppor. Anna Michalska przekazała, że w poniedziałek odnotowano 339 prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. Natomiast od początku września Straż Graniczna odnotowała ponad 5 tys. prób nielegalnego przejścia z Białorusi do Polski.

W poniedziałek na antenie Telewizji Republika na temat imigrantów wypowiadał się sekretarz stanu w MSWiA, Maciej Wąsik.

– Jak się okazuje 10 procent z tych osób, któreśmy przebadali nie trafia na Białoruś ze swoich macierzystych państw – Afganistanu, Iraku, czy państw afrykańskich, tylko trafia do Moskwy. Dziesięć procent przebadanych! To jest ogromna liczba! Ustaliliśmy, że część z tych osób aktywnie uczestniczyła w różnego typu kursach i szkoleniach służb moskiewskich. Mamy na to dowody, pokazaliśmy ich namiastkę, ale mamy ich oczywiście więcej

– powiedział Wąsik.

Dzisiaj rzecznik rządu Piotr Müller przekazał, że Rada Ministrów podjęła decyzję o zwróceniu się do prezydenta Andrzeja Dudy o przedłużenie o 60 dni stanu wyjątkowego przy granicy polsko-białoruskiej.

niezalezna.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY