Dyskryminacja z powodu profilowania narodowego? Rumuński europoseł domaga się interwencji KE

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Wielka Brytania

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Rumuński europoseł domaga się interwencji KE w sprawie profilowania narodowego na granicy z Wielką Brytanią. – Nie możemy zaakceptować jakiejkolwiek dyskryminacji Rumunów – napisał na Twitterze.
  • Od stycznia, to jest od momentu faktycznego brexitu, w portach zatrzymano i przesłuchiwano ponad 7 tys. obywateli UE. 60 proc. stanowili obywatele rumuńscy.
  • Rumuński europoseł zaznaczył, że zwrócił się o pomoc do KE ws. „profilowania rasowego”.
  • Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaprzecza oskarżeniom.
  • Zobacz także: Ukraina. Przyjęto ustawę zakazującą antysemityzmu

Rumuński europoseł domaga się interwencji Komisji Europejskiej w związku z domniemanym profilowaniem narodowym brytyjskich służb granicznych. Takie profilowanie ma się odbywać w stosunku do rumuńskich obywateli i przedstawicieli innych krajów Europy Wschodniej.

Zgodnie z danymi rządu w Londynie, ujawnionymi w zeszłym tygodniu, od stycznia (od momentu brexitu) w portach zatrzymano ponad 7 tys. obywateli UE . Natomiast 60 proc. stanowili Rumunii.

Rumuński europoseł domaga się interwencji KE

– Nie możemy zaakceptować jakiejkolwiek dyskryminacji Rumunów

– napisał na Twitterze Victor Negrescu, eurodeputowany z Partii Socjalistów i Demokratów.

Zaznaczył też, że zwrócił się o pomoc do KE. Wskazął, że „jesteśmy rodziną polityczną, która walczy o równe prawa i uczciwe partnerstwo z Wielką Brytanią”.

Brytyjskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych zaprzecza oskarżeniom o dyskryminację. Jak podają Brytyjczycy, w ciągu pierwszego półrocza tego roku na lotniskach, w portach promowych lub w punktach usługowych Eurotunnel i Eurostar zatrzymali 7249 osób. Spośród nich 4482 pochodziło z Rumunii. Pozostali to obywatele Europy Wschodniej i Środkowej. 600 osób z Bułgarii i ponad 400 z Polski.

Brytyjczycy zatrzymali w tym roku pięć razy więcej obywateli europejskich niż w roku 2020, gdy obowiązywały przepisy przejściowe po brexicie i swobodny przepływ między państwami członkowskimi UE a Wielką Brytanią był dozwolony.

Negrescu powiedział „The London Economic”, że dane dotyczące liczby zatrzymanych Rumunów są niepokojące w porównaniu z innymi państwami europejskimi. Zarówno pod względem procentowym, jak i liczbowym. Ten zaś fakt może sugerować profilowanie na podstawie narodowości.

– Nie sądzę, aby Rumuni stanowili większe ryzyko niż inni obywatele Europy i zgodnie z umową z UE korzystają z tych samych praw, co inni obywatele UE 

– powiedział rumuński europoseł.

pch24.pl

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY