RPO zajmie się sprawą śmierci zatrzymanego z Lubina. Zamieszki przed komendą

Dodano   1
  LoadingDodaj do ulubionych!
Policja podczas protestu przed Komendą Powiatową Policji na ul. Traugutta w Lubinie.

Policja podczas protestu przed Komendą Powiatową Policji na ul. Traugutta w Lubinie. / Fot. PAP/Aleksander Koźmiński

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek podejmie z urzędu sprawę śmierci obywatela w Lubinie. Rzecznik wystąpi w tej sprawie do prokuratury i policji o wszelkie możliwe informacje. W niedzielę natomiast pod komendą policji w Lubinie odbyły się demonstracje oburzonych obywateli domagających się sprawiedliwości.
  • Nie milkną echa piątkowej interwencji dolnośląskiej policji na 34-letnim mężczyźnie, która zakończyła się ostatecznie śmiercią zatrzymanego.
  • Funkcjonariusze zdaniem komendy wojewódzkiej odpowiadali na zgłoszenie matki zmarłego mężczyzny, który miał rzucać kamieniami w okna będąc równocześnie pod wpływem narkotyków.
  • Podczas brutalnej interwencji, zatrzymany został przygnieciony i podduszany przez kilkadziesiąt sekund.
  • Na nagraniach wideo utrwalono moment jak funkcjonariusze próbują ocucić nieprzytomnego mężczyznę.
  • Sprawą śmierci 34-latka z Lubina zajmie się z urzędu Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Marcin Wiącek.
  • Zobacz także: Zamieszki pod komendą w Lubinie. Protesty przeciwko policji zakończyły się zatrzymaniami

Pełniący od niedawna służbę na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. Marcin Wiącek podejmuje z urzędu sprawę śmierci młodego mężczyzny z Lubina, który został brutalnie potraktowany przez funkcjonariuszy policji. Poprosił on już policję i prokuraturę o przekazanie wszystkich możliwych materiałów dotyczącej tragicznej śmierci 34-latka.

Rzecznik praw obywatelskich podejmie z urzędu sprawę śmierci obywatela w Lubinie. Wystąpi w tej sprawie do prokuratury i policji o wszelkie możliwe informacje

– zapowiedział Łukasz Starzewski z Biura RPO.

W piątek policjanci z Lubina dokonali zatrzymania na 34-letnim mężczyźnie, który miał zachowywać się agresywnie oraz rzucać kamieniami w okna. Zdaniem dolnośląskiej policji, po pomoc funkcjonariuszy zadzwoniła matka zmarłego. Stwierdziła, że jej syn stał się nadpobudliwy po zażyciu narkotyków. Policjanci po przyjeździe na miejsce interwencji próbowali uspokoić mężczyznę, lecz to nie poskutkowało. Zdecydowano w końcu na użycie siły bezpośredniej i kilku policjantów obezwładniło agresora oraz zakuto go w kajdanki.

Z kolei zastępca RPO, Hanna Machińska przekonuje, że przykład z Lubina jest kolejnym dowodem na słabe przygotowanie funkcjonariuszy policji do działań w terenie.

Śmierć młodego mężczyzny, która nastąpiła w czasie interwencji policji w Lubinie jest kolejnym przypadkiem pokazującym dramatyczny stan nieprzygotowania policji do podejmowania właściwych działań.

– napisała na Twitterze, Hanna Machińska.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Choć dolnośląska policja jest przekonana, że mężczyzna zmarł dopiero po dwóch godzinach od interwencji, gdy znalazł się on na SOR, to nagrania z telefonów komórkowych pokazują, że funkcjonariusze próbowali ocucić nieprzytomnego lub nawet niewykazującego oznak życia zatrzymanego.

Po około dwóch godzinach od przewiezienia do szpitala, dyżurny KPP w Lubinie został powiadomiony, że mężczyzna zmarł

– podaje policja.

W związku ze śmiercią mężczyzny i działaniami policji w czasie interwencji, w niedzielę pod Komendą Powiatową Policji w Lubinie odbyła się manifestacja, która przerodziła się w kilkugodzinne zamieszki. W stronę policjantów oraz budynku komendy poleciały butelki, kamienie, a także koktajle Mołotowa. Rannych zostało kilku funkcjonariuszy. Policjanci wobec manifestujących użyli gazu łzawiącego, broni gładkolufowej i armatki wodnej. Łącznie zatrzymano ponad 40 osób, które odpowiedzą m.in. za zniszczenie mienia, naruszenie nietykalności funkcjonariuszy, czy kierowanie w stosunku do nich gróźb karalnych.

interia.pl

Subskrybuj
Powiadom o
1 Komentarz
Najstarsze
Najnowsze Najpopularniejsze
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY