Kiedy narodziła się bankowość w Polsce i co z tego dzisiaj mamy? [OPINIA]

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Zdjęcie ilustracyjne

Zdjęcie ilustracyjne / Fot. Pixabay

Początkowo ludzie wymieniali towar za towar. Z czasem pojawił się środek płatniczy zwany pieniądzem, który znacznie uprościł handel. Pieniądz pozwala ludziom kupić dowolny towar i gromadzić bogactwo. W ramach społecznego podziału pracy pojawili się również specjaliści zajmujący się pieniędzmi, zwani bankierami. Wszystkie starożytne ludy z kręgu basenu Morza Śródziemnego pieniądze znały od dawna, w przeciwieństwie do ludów słowiańskich. Książęta słowiańscy zaprosili więc bankierów, by zorganizowali obieg pieniężny. Już za Piastów bankierzy byli uprzywilejowaną kastą.

Powstanie gospodarki towarowej

Rozwój społeczny człowieka doprowadził do podziału pracy. Polega on na specjalizacji czynności wykonywanych przez ludzi w wytwarzaniu poszczególnych dóbr zaspokajających ich potrzeby. Ludzie wymieniają między sobą wyprodukowane towary, czyli handlują. Początkowo wymieniali towar za towar. Z czasem pojawił się środek płatniczy zwany pieniądzem, który znacznie uprościł handel. Pieniądz pozwala ludziom kupić dowolny towar i gromadzić bogactwo. W ramach społecznego podziału pracy pojawili się również specjaliści zajmujący się pieniędzmi, zwani bankierami. Bankier to osoba wykonująca na podstawie odpowiednich zezwoleń działalność gospodarczą, polegającą na przyjmowaniu depozytów, udzielaniu kredytów oraz wykonywaniu innych czynności określonych przepisami prawa.

Pieniądze w starożytności

Fenicjanie, Persowie, Żydzi, Rzymianie, Grecy znali pieniądz i kredyt pieniężny, żyli z nim na co dzień. Bicie monet, pobór podatków, przeliczanie rozmaitych walut były dla nich codziennością. Rzym wytwarzał monety już od IV wieku p.n.e.  Z czasem, wraz z rosnącą rolą Rzymu, jego monety stały się pierwszą ogólnoeuropejską walutą. Aby zamanifestować swoją władzę, cesarze umieszczali na nich własne wizerunki. W ten sposób nawet w najdalszych rejonach imperium wiadomo było, komu należy się posłuszeństwo. Wszystkie starożytne ludy z kręgu basenu Morza Śródziemnego pieniądze znały od dawna, w przeciwieństwie do ludów słowiańskich.

Pieniądze w średniowieczu

Książęta słowiańscy zaprosili więc bankierów, by zorganizowali obieg pieniężny. Bankierzy utworzyli aparat emisyjno-fiskalny do obsługi finansowej władców, za co otrzymywali od nich przywileje. Już za Piastów byli uprzywilejowaną kastą. Król Kazimierz Wielki przypisał chłopa do ziemi, a bankierom nadał prawo zakupu nieruchomości. Bankier Lewko otrzymał od Kazimierza Wielkiego w dzierżawę żupy solne w Wieliczce i Bochni. Bankierzy w Polsce żyli z obrotu, pożyczania i fałszowania pieniędzy, najczęściej za pozwoleniem władców i do spółki z nimi. Wiek później król Kazimierz Jagiellończyk nadał bankierom autonomię, aby pozyskać ruchomy kapitał. Ziemie polskie stały się na wieki żyzną glebą dla rozkwitu bankowości.

Chcesz być na bieżąco? Czytaj codziennie MediaNarodowe.com

Zubożenie społeczeństwa skutkiem lichwiarstwa

Bankierzy byli jedynymi, którzy mogli pożyczać pieniądze na procent, gdyż Kościół Katolicki zabraniał tego chrześcijanom. Był to nader istotny przywilej, który dawał im olbrzymią przewagę ekonomiczną. Byli monopolistami, nie mieli konkurencji, pobierali więc wysoki odsetek od udzielanych pożyczek, nawet ponad 100% rocznie. A swoich niewypłacalnych dłużników, niemogących spłacić lichwiarskiego procentu, ogłaszali niewolnikami. Z kolei władcy i różnej rangi urzędnicy brali pieniądze od bankierów za forsowanie dla nich rozmaitych ekonomicznych przywilejów lub handlowych monopoli. Bankierzy byli najbliższymi współpracownikami władcy w ustalaniu i ściąganiu podatków, biciu pieniądza i polityce pieniężnej. Jako poborcy podatkowi musieli przecież nie tylko zaspokoić księcia, ale i sami wzbogacić siebie oraz swoje rodziny.

Przywileje bankierów wynikały z tego, że pieniądz służył nie tylko do handlu, ale był również sposobem łupienia poddanych podatkami. Ponadto władcy wraz ze swoimi finansistami fałszują pieniądz, jaki produkują, i puszczają go w obieg. Jest to tak zwana polityka inflacyjna. Inflacja ma to do siebie, że kto pierwszy wyda sfałszowane pieniądze, ten się wzbogaci, potem ten pusty pieniądz winduje ceny i kto go wydaje ostatni – ten najwięcej traci. Najwięcej bogaci się, rzecz jasna, producent fałszywego pieniądza i jego wspólnicy. Są oni potrzebni władcy do finansowego drenowania poddanych. Zadłużanie się rządów w bankach to przecież nic innego jak zadłużanie obywateli – obciążanie przyszłych pokoleń dzisiaj zaciąganymi długami. Będą one spłacane wyższymi podatkami, zatem spowodują zbiednienie tych nowych generacji.

Źródło: M. Miszalski, Żydowskie lobby polityczne w Polsce, Warszawa 2018.

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY