Jabłoński: Polacy są dyskryminowani na polskich uczelniach [NASZ WYWIAD]

TYLKO U NAS
Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Arkadiusz Jabłoński

Arkadiusz Jabłoński / Fot. YouTube/MediaNarodowe

Młodzież Wszechpolska zwróciła uwagę opinii publicznej na niebywały skandal. Polscy maturzyści nie mają szansy na dostanie się na studia na polskich uczelniach utrzymywanych przez polskich podatników. W wyniku polityki PiS, miejsca na studiach na uczelniach utrzymywanych przez polskich podatników są zajmowane nie przez naszych rodaków tylko za cudzoziemców.

O tej patologii w rozmowie z Janem Bodakowskim na antenie Mediów Narodowych opowiedział rzecznik prasowy Młodzieży Wszechpolskiej Arkadiusz Jabłoński. Skandal ujawnili poznańscy wszechpolacy, wywieszając na ogrodzeniu poznańskiego uniwersytety transparent „UAM dla Polaków”.

Kiedyś by dostać się na studia, trzeba było zdać egzaminy organizowane przez daną uczelnię na dany kierunek – było to o wiele lepsze rozwiązanie niż współczesne. Dziś o tym, czy ktoś zostanie studentem, decydują wyniki matur. Kiedyś złe wyniki matur nie przekreślały możliwości studiowania. Pomimo kiepskiej matury maturzysta nie był przekreślony na całe życie, można było przygotować się do egzaminu na studia i zdawać uczelniane egzaminy w kolejnych latach. Dziś matura decyduje o całym życiu.

Co bardziej szokujące uczelnie utrzymywane przez podatników na bezpłatne studia przyjmują na podstawie matur nie tylko krajowych a zagranicznych. W konsekwencji cudzoziemcy ze swoimi zagranicznymi maturami, których zdobycie wymagało o wiele mniejszego wysiłku intelektualnego, niż zdobycie polskiej matury są oceniani tak, jakby mieli polską maturę. Skutkuje to tym, że cudzoziemcy z gorszym wykształceniem i bez znajomości języka polskiego zajmują na bezpłatnych studiach na uczelniach finansowanych przez polskiego podatnika miejsca, na których powinni studiować Polacy.

Dyskryminacja Polaków na polskich uczelniach?

Za starych dobrych czasów cudzoziemcy ci musieliby zdawać (tak jak Polacy) egzamin na studia po polski. Nie znając języka polskiego, zapewne nie byliby w stanie ani rozwiązać testów, ani odpowiadać przed komisją. Dziś jednak przedstawiać swoją maturę (gorszej jakości niż polska) zajmują prawie wszystkie miejsca na bezpłatnych studiach finansowanych przez polskich podatników. PiS dopuszczając do tej sytuacji, odebrał Polakom realne prawo do edukacji – według doniesień medialnych na poznańskim Uniwersytecie Adama Mickiewicza na wydziale stosunków międzynarodowych na studiach bezpłatnych finansowanych przez polskich podatników cudzoziemcy zajęli 80% miejsc a Polacy 20%.

Ważne jest to, że chodzi o studia w języku polskim, bezpłatne dla studentów, i finansowane przez polskiego podatnika. Nadreprezentacja cudzoziemców nie byłaby niczym złym na studiach płatnych, niebędących obciążeniem dla polskich podatników.

Patologia uniemożliwiająca studia Polakom, za którą odpowiada PiS, przypomina stacje z II RP, kiedy to wszechpolacy domagali się numerus clausus, czyli tego by miejsca na studiach były dzielone proporcjonalnie do odsetka w populacji — tak by Polakom, Ukraińcom czy Żydom przypadł taki sam odsetek miejsc na studiach jak odsetek Polaków w populacji, Na tej samej zasadzie w USA realizowana jest akcja afirmacyjna, zapewniająca murzynom taki sam odsetek miejsc na studiach jak odsetek posiadają w populacji. Powodem, dla którego wszechpolacy przed II wojną światowa domagali się równouprawnienia Polaków w dostępie na studia, było to, że miejsca na studiach niezapewniających intratną studia (prawo i medycyna) były zmonopolizowane przez Żydów. Szokujące było to, że młodzi Polacy, którzy walczyli bohatersko w wojnie 1920 roku z sowietami, gdy wrócili z frontu, nie mieli jak podjąć studiów, bo Żydzi, którzy nie chcieli walczyć o Polskę, deklarowali swoją pogardę dla Polski, zmonopolizowali wszystkie miejsca.

Jan Bodakowski

Zobacz także: Gowin: Finalizujemy ustawę ułatwiającą zatrudnianie cudzoziemców

Subskrybuj
Powiadom o
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Przeglądaj wszystkie komentarze

POLECAMY