Budowa Baltic Pipe wstrzymana. Dania cofa zgodę

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. TT/@JakubWiech

Budowa duńskiego odcinka rurociągu Baltic Pipe musi zostać wstrzymana. Tak zdecydowała Duńska Komisja Odwoławcza ds. Środowiska i Żywności. – Wiele wskazuje na to, że prace na duńskim odcinku, którego dotyczy dzisiejsza decyzja, zostaną wstrzymane jedynie czasowo, do momentu spełnienia wymogów środowiskowo-prawnych przez duńskiego inwestora – przekazał wiceminister spraw zagranicznych, Paweł Jabłoński.

  • Duńska Agencja Ochrony Środowiska musi teraz przeprowadzić dodatkowe badania konieczne do oceny, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku niektórych gatunków myszy i nietoperzy występujących na obszarze lądowej części planowanego gazociągu o długości 210 km, który ma przebiegać przez Jutlandię oraz wyspy Fionia i Zelandia.
  • Podstawą dzisiejszej decyzji ma być dyrektywa siedliskowa UE.
  • Na pozostałych odcinkach prace trwają w sposób niezakłócony – poinformował wiceminister Paweł Jabłoński.
  • Zobacz także: Kolejne obietnice ws. Pałacu Saskiego. Morawiecki pragnie go odbudować

Do czasu, gdy Duńska Agencja Ochrony Środowiska przeprowadzi dodatkowe badania konieczne do oceny, czy inwestycja może zniszczyć lub uszkodzić tereny rozrodu lub odpoczynku wskazanych w decyzji gatunków, budowa tego odcinka Baltic Pipe musi zostać wstrzymana. Nie wiadomo, czy w związku z tym uda się zatrzymać zapowiedziany termin przyszłego roku jako dany ukończenia rurociągu.

Sprawa dotyczy niektórych gatunków myszy i nietoperzy występujących na obszarze lądowej części planowanego gazociągu o długości 210 km, który ma przebiegać przez Jutlandię oraz wyspy Fionia i Zelandia. Podstawą dzisiejszej decyzji ma być dyrektywa siedliskowa UE.

– Bardzo nam przykro z powodu tej decyzji. Gdy w 2019 roku otrzymywaliśmy od władz pozwolenie w sprawie Baltic Pipe, zaznaczono, że powinniśmy prowadzić dalsze prace nad szeregiem środków zapewniających dobre warunki życia niektórym gatunkom zwierząt. Od tego czasu kontynuujemy wysiłki w celu ich ochrony. Jednak Komisja Odwoławcza twierdzi, że wszystkie środki powinny zostać określone przed wydaniem pozwolenia – zaznaczyła Marian Kaagh, wicedyrektorka spółki Energinet, która realizuje projekt na duńskim odcinku.

– Trzeba pamiętać, że projekt Baltic Pipe ma dla Europy strategiczny charakter, nikt nie powinien tracić tego faktu z oczu – podkreślił wiceminister Paweł Jabłoński. – Na pozostałych odcinkach prace trwają w sposób niezakłócony – poinformował.

wpolityce.pl

POLECAMY