Problemy piłkarskiej reprezentacji Polski. Groźna kontuzja napastnika. Opuści mistrzostwa Europy

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!
Paulo Sousa

Paulo Sousa, PZPN, reprezentacja Polski / Fot. twitter.com/pzpn_pl

Krzysztof Piątek, piłkarz Herthy Berlin i reprezentacji Polski, złamał kostkę. Jak poinformował PZPN, kontuzja napastnika wyklucza go z udziału w zbliżających się mistrzostwach Europy w piłce nożnej. Urazu podczas treningu nabawił się też Robert Lewandowski. Jednak według doniesień, nie jest to nic groźnego.

  • Krzysztofa Piątka czekają trzy-cztery miesiące przerwy, zanim wróci na boisko. Takie informacje przekazał lekarz reprezentacji Polski, Jacek Jaroszewski.
  • Kontuzja napastnika reprezentacji Polski utrudnia selekcjonerowi dobór kadry na zbliżające się mistrzostwa Europy.
  • Robert Lewandowski musiał przedwcześnie opuścić trening Bayernu Monachium. Jednak okazało się, że nie doszło do poważniejszej kontuzji.
  • Zobacz także: Senat zdecydował w sprawie Rzecznika Praw Obywatelskich

– Krzysztof przesłał mi swoje badania i nie wyglądały zbyt dobrze. Zawodnik przeszedł jeszcze w czwartek dodatkową konsultację medyczną, która miała dać odpowiedzieć na pytanie, czy operacja jest konieczna. Najgorszy scenariusz się potwierdził – przekazał lekarz reprezentacji Polski, Jacek Jaroszewski. Według przekazanych przez niego informacji, Piątek miał przejść zabieg dzisiaj rano. Kontuzja sprawia, że napastnika reprezentacji Polski zobaczymy znów w grze dopiero w kolejnym sezonie.

– Czekają go trzy-cztery miesiące przerwy, zanim wróci na boisko. Niestety, ale udział Krzysztofa w zbliżających się mistrzostwach Europy jest niemożliwy. Bardzo nam przykro, to smutna wiadomość. Wszyscy trzymamy kciuki, aby Piątek jak najszybciej wrócił na boisko – dodał lekarz polskiej kadry.

Serca polskich kibiców piłki nożnej też mocno zadrżały po informacjach o Robercie Lewandowskim. Piłkarz wczoraj musiał przedwcześnie opuścić trening Bayernu Monachium. Pojawiły się pogłoski o możliwej kolejnej kontuzji snajpera. Jednak według aktualnych ustaleń, to nic groźnego. Lewandowskiego w grze najprawdopodobniej będziemy mogli zobaczyć już podczas sobotniego meczu Bayernu z Freiburgiem w Bundeslidze. Jeżeli strzeli przynajmniej jednego gola, przynajmniej wyrówna rekord Gerda Muellera pod względem strzelonych w sezonie goli. Do końca sezonu w lidze niemieckiej pozostały dwa mecze.

interia.pl, sport.pl

POLECAMY