Potwierdzenie teorii spiskowych? Pentagon opracowywuje covidowy chip

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!

/ fot. TT/@haiwaiwangUS

Coś co do tej pory było popularne w kręgach wielbicieli teorii spiskowych teraz odnajduje swoje potwierdzenie w faktycznych wypowiedziach sfer amerykańskiego rządu i naukowców. Chip umieszczony w specjalnym żelu ma być wstrzykiwany pod skórę człowieka oraz informować o zbliżających się symptomach spowodowanych koronawirusem. Opracowano również specjalny filtr, który usuwa wirusa z ludzkiej krwi. Tym sposobem wyleczono obecnie 300 ciężko chorych osób.

  • Naukowcy z Pentagonu stworzyli podskórny chip
  • Urządzenie będzie monitorować aktualny stan pacjenta pod względem koronawirusa
  • Zespół Hepburna leczył ciężko chorych na COVID-19 pacjentów specjalnym filtrem umieszczonym w aparaturze do dializy
  • Zobacz także: Episkopat: Szczepionki dwóch koncernów budzą sprzeciw moralny

Jeszcze do niedawna stwierdzenie o chipach wstrzykiwanych ludziom było kwitowane politowaniem i szyderczym uśmiechem drugiej strony. Obecnie teorie spiskowe na ten temat odnajdują swoje potwierdzenie w rewelacjach wprost z amerykańskiego urzędu wojskowego. Naukowcy nie ukrywają, że pracują nad specjalnym urządzeniem mającym pomóc władzy w zarządzaniu kryzysem epidemicznym.

Potwierdzenie spiskowej teorii dziejów?’

Naukowcy z Pentagonu potwierdzają, że są w końcowej fazie opracowywania specjalnego czipu wykrywającego w ludzkim organizmie pierwsze objawy zakażeniem koronawirusem. Jest on umieszczony w specjalnym, zielonym żelu, a następnie wstrzykuję się go pod skórę człowieka. Umieszczony w urządzeniu sensor stale monitoruje temperaturę ciała oraz bada krew pod kątem obecności wirusa.

Umieszczasz chip pod skórą, on śledzi reakcje chemiczne w organizmie, a sygnał informuje, czy będziesz miał jutro symptomy” – wyjaśnił w telewizji CBS, lekarz Matt Hepburn, stojący na czele zespołu Agencji ds. Zaawansowanych Projektów Badawczych, znanej jako DARPA.

Rozmowę z doktorem Hepburnem przeprowadzono na lotniskowcu Theodore Roosevelt, gdzie w ubiegłym roku blisko 1,3 tys. członków załogi zakaziło się koronawirusem. Przedstawiciele Pentagonu zaprzeczają, by czip miał służyć do czegoś więcej i pozwalał śledzić osoby, które go będą posiadały.

Najczęstszymi objawami infekcji SARS-CoV-2 są kaszel, gorączka oraz utrata węchu i smaku. W takim przypadku powinno się przeprowadzić test oraz izolować zakażonego. Jednak nawet jedna trzecia zakażonych nie wykazuje żadnych objawów choroby. Innowacja naukowców z Pentagonu może więc pomóc przy nieświadomym rozprzestrzenianiu wirusa.

Innym interesującym urządzeniem jaki opracował zespół Hepburna jest specjalny filtr, który umieszcza się w aparaturze do dializy. Usuwa on z krwi komórki koronawirusa. Amerykańska Agencji Żywności i Leków zezwoliła na używanie tego urządzenia. Z tej formy leczenia skorzystało 300 osób, które w krótkim czasie zostały wyleczone z ciężkiego przebiegu choroby.

gazeta.pl

POLECAMY