10 października 2019 roku, tuż po „Wiadomościach” Telewizja Polska wyemitowała film „Inwazja”. Dokument opowiadał o kulisach organizacji kontrowersyjnych Marszów Równości i społeczności LGBT w Polsce.
Produkcja została wyemitowana tuż przed wyborami parlamentarnymi, co ma również niemałe znaczenie. W filmie zaprezentowano m.in. materiały zebrane przez wysłanniczkę TVP, która podawała się za wolontariuszkę “Kampanii Przeciw Homofobii” i nagrywała pracę organizacji ukrytą kamerą. KPH odpowiedziała pozwem, a internauci szybko zdobywającym popularność hashtagiem #InwazjaLGBT. Organizacja zarzuciła Telewizji Publicznej manipulacje oraz naruszenie dóbr osobistych konkretnych osób poprzez pokazanie zbliżeń na ich twarze. Dziś już wiadomo, że sąd zadecydował na korzyść Kampanii Przeciwko Homofobii i nakazał TVP usunięcie “Inwazji” z platformy YouTube oraz zakazał jej rozpowszechniania przez okres 1 roku. Ponadto, zespół sędziów z Sądu Okręgowego w Warszawie nakazał przekazanie 10 tys. złotych na rzecz telefonu zaufania dla osób LGBT – Lambda Warszawa.
Według Kampanii Przeciw Homofobii i reprezentującego ich adwokata Jakuba Turskiego, ze względu na nienawistny charakter materiału, bezpieczeństwo osób występujących w filmie zostało narażone.
W materiale TVP pojawia się osiem osób, w części nagranych ukrytą kamerą, które również chcą pozwać TVP prywatnie. Wśród nich są Monika Tichy, Elżbieta Podleśna, Karol Opica i Krzysztof Listowski.
„Sądowa walka o równość w ośmiu postępowaniach wiąże się z kosztami ok. 32 tys. złotych. Dlatego uruchamiamy na facebooku zbiórkę “Inwazja równości na TVP”, aby wspólnymi siłami zebrać potrzebną kwotę i pokazać, że nie ma społecznej zgody na homofobię w Telewizji Publicznej” — mówi Slava Melnyk, dyrektor KPH.
Wyrok nie jest prawomocny. TVP ma teraz 60 dni na odpowiedź.
źródło: oko.press