Do niecodziennej sytuacji doszło dziś w Kaliszu, gdzie mężczyzna postawiony przed sądem zmarł na atak serca. Miał być sądzony w sprawie nielegalnego składowania odpadów. Kodeks karny przewiduje w takim przypadku do 8 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna podczas rozprawy przed sądem w Kaliszu doznał ataku serca. Na miejsce przyjechały dwie karetki pogotowia ratunkowego oraz jednostka straży pożarnej. Jak informują służby medyczne, po 1,5 h walce nie udało się lekarzom przywrócić akcji serca.
Zobacz także: Dobra zmiana PiS. Stracił rękę, ale ZUS nie przyznał mu renty: „Może pracować”
Zmarły 59-latek był oskarżony o nielegalne składowanie odpadów. Kodeks karny mówi w tej kwestii o pozbawieniu wolności do 8 lat – “Sprowadzenie niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób albo dla mienia w wielkich rozmiarach, czym spowodowano zagrożenie epidemiologiczne, szerzenie się choroby zakaźnej albo zarazy zwierzęcej lub roślinnej”.
Jak mówiła sędzia Edyta Janieszewska z Sądu Okręgowego w Kaliszu, mężczyzna chciał dobrowolnie poddać się karze.
onet
- „A co z dezerterami z Ukrainy, którzy chcą być polskimi policjantami?”
- Będzie w Parlamencie Europejskim komisja śledcza ds. nielegalnej imigracji?
- Wyślemy książkę o rtm. Pileckim do 100 szkół!
- Bliskowschodnia beczka prochu
- Bosak o decyzji rządu: Trutkę na dzieci będą sprzedawać farmaceuci
- „Być może to celowa strategia zabicia części i wypędzenia reszty ludności”