Pięć osób – trzech ukraińskich politologów, działacz społeczny i dziennikarz – zginęło w wypadku samochodowym w obwodzie rówieńskim na Ukrainie. Jak podaje ukraiński portal „24tv.ua” według wstępnych ustaleń samochód zjechał na przeciwległy pas i zderzył się czołowo z jadącą naprzeciwko ciężarówką.
Tragicznie zmarli to politolodzy: dr Olexander Maslak, Oleksiy Kuriiny i Oleksander Nikonorow oraz dziennikarz Wołodymyr Karagian oraz działacz społeczny Sergij Popow. Wracali oni z Warszawy, gdzie wczoraj tj. 5 września września skończyła się konferencja poświęcona współpracy państw Międzymorza w warunkach wojny hybrydowej zorganizowana przez Jevgenija Bilonozhko z Instytutu Historii Świata Ukraińskiej Akademii Nauk, Instytut Demokratyzacji i Rozwoju, Instytut Geopolitycznego Wymiaru, a także ukraiński, polonijny portal PoloNews. Bilonozhko też miał jechać razem z pozostałymi, ale ostatecznie pozostał w Warszawie.
Śmierć tych ludzi to duża strata dla budowy dobrych stosunków z naszym południowo-wschodnim sąsiadem. Wszyscy z tragicznie zmarli byli specjalistami w swoich dziedzinach i co najważniejsze zwolennikami zbliżenia pomiędzy naszymi krajami. Światopoglądowo reprezentowali opcję zbliżoną do narodowej, jednak bez uprzedzeń do Polski.
Dr Olexander Maslak był członkiem Rady Politycznej Korpusu Narodowego (założonego przez Korpus Cywilny “Azow” – przypis redakcji) i jednocześnie zwolennikiem zbliżenia ukraińsko-polskiego. Wspierał akcję sprzątania grobów Polaków zamordowanych na Wołyniu. Miał krytyczne zdanie na temat działalności OUN i wprost mówił, że to co się stało w 1943 roku było ludobójstwem. A to w ukraińskich kręgach narodowych nie zdarza się często. Na pewno odczujemy tę stratę. – mówi Mariusz Patey, dyrektor Instytutu im. Romana Rybarskiego