Ewa Kopacz przesłuchiwana w sprawie katastrofy smoleńskiej

Dodano   0
  LoadingDodaj do ulubionych!


Ewa Kopacz, była premier z ramienia Platformy Obywatelskiej, jest dzisiaj przesłuchiwana przez prokuraturę w charakterze świadka. Między innymi chodzi o śledztwo w sprawie w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i utrudniania postępowania.

Utrudnianie postępowania miało przejawiać się chociażby w nieprzeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar katastrofy w Smoleńsku. Ewa Kopacz w tym czasie była ministrem zdrowa i po katastrofie udała się z grupą ekspertów do Moskwy, w celu identyfikacji ofiar. Rodziny części ofiar zarzucają byłej premier, że nie dopilnowała Rosjan w ich pracy.Sama Ewa Kopacz poinformowała na swoim facebooku:

O tragedii smoleńskiej zarówno 10.04.2010 r. jak i dziś myślę w kategoriach ogromnej straty i pustki jaka we mnie została. Pustki po przyjaciołach i znajomych. W Moskwie byłam lekarzem ale przede wszystkim człowiekiem. Byłam tam ponieważ chciałam w tych bardzo trudnych chwilach zaopiekować się rodzinami tych, którzy zginęli. Czułam, że to wyższa konieczność, obowiązek i powinność. Zostałam wyznaczona jako reprezentant rządu do spraw opieki nad rodzinami ofiar. Decyzja została podjęta na moją prośbę. To była moja jedyna rola tam na miejscu. Byli ze mną polscy lekarze, którzy w każdej chwili mogli zmierzyć ciśnienie czy poziom cukru. Podawaliśmy tym, którzy potrzebowali odpowiednie leki i przeprowadzaliśmy badania ekg. Sekcje zwłok, ekshumacje i inne czynności zarządza prokurator. Nie jestem i nie byłam prokuratorem. Stawie się do prokuratury zgodnie z wezwaniem, które otrzymałam. Jednocześnie apeluje o wstrzemięźliwość w opiniach w szczególności polityków, którzy wtedy nie byli z nami, z rodzinami tam w Rosji być może nie chcąc zmierzyć się z tą tragedią. Wiele razy zastanawiałam się czy dobrze zrobiłam jadąc do Moskwy. Wtedy czułam, że muszę pomóc. Za każdym razem kiedy wracam myślami do pierwszych dni po katastrofie to wiem, że postąpiłam słusznie. Obraz który tam widziałam na zawsze zostanie w mojej pamięci. Tego nie da się zapomnieć. Jako lekarz widziałam wiele ale na tamte chwile nie można było być przygotowanym. Nie da się zapomnieć bólu, cierpienia i wymiaru tej katastrofy. Dzisiaj najważniejsze są rodziny tych, którzy swoje życie zostawili pod Smoleńskiem. To przez wzgląd na nich nie pozwolę, aby z narodowej tragedii robić politykę jednej partii politycznej. Nasz naród zapłacił zbyt wysoką cenę za podział.

Dodano w Bez kategorii

POLECAMY